pozytywna
rozwiń
Bardzo polecam zajęcia z P.Leszkiem. Piesek czuje respekt i się słucha, chodzi przy nodze, na zawołanie przybiega, a wszystko to zasługa zajęć jakie prowadzi Pan Leszek. Gorąco polecam, najlepszy treser jakiego znam.
Wystawiona 02-01-2016 11:29
przez Zamorowska (81.190.83.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Wszystkim którzy kochają psy, którym zależy, żeby psom było dobrze i nam z nimi polecam zajęcia z P. Leszkiem Starościakiem. Szkolenia prowadzone są bardzo profesjonalnie a zarazem w przyjemnej atmosferze. Uczą się nie tylko pieski ale również my właściciele - a jest się czego uczyć .To co jest godne pochwały to indywidualne podejście do każdego uczestnika ( psa i właściciela). Dziękujemy
Jola z Zarą
Wystawiona 18-12-2015 18:02
przez Jola Kozłowska (91.232.52.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Witam. Zwróciliśmy się do Pana Leszka o pomoc ponieważ mój pies Iron okropnie się szarpał na spacerach a muszę dodać, że jest dużym psem. Dlatego nasze spacery zamiast przyjemnością zaczęły stawać się udręką. Ponadto jest strasznie lękliwy i przy tym potrafi "rzucić" się na psa. Myślałam, że nauczenie go chodzenia przy nodze będzie niemożliwe dlatego tym większe było moje zdziwienie gdy po 2 lekcjach już zauważyłam ogromną poprawę. Spotykamy się z Panem Leszkiem już ponad miesiąc i teraz spacery z Ironem są przyjemnością . Obecnie pracujemy nad chodzeniem przy nodze i nad jego lękliwością. Cotygodniowe zajęcia integracyjne oraz na placu bardzo pomagają mu pozbyć się strachu. Wiem, że jeszcze dużo pracy przed nami, ale widząc takie efekty po paru spotkaniach z Panem Leszkiem wiem, że razem z Ironem poradzimy sobie z problemami.
Wystawiona 05-07-2015 11:48
przez Gosia (81.190.117.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Zajęcia z p. Leszkiem rozpoczęliśmy 3 miesiące temu. Spotykamy się ok 3-4 razy w tyg. i pracujemy zarówno w trybie indywidualnym jak i grupowym. Efekty pracy zauważalne są już po tak krótkim czasie. Dużo łatwiejsze i przyjemniejsze stały się spacery z psem, ponieważ mój BOS niemal zaprzestał zaczepiania/szczekania na inne, mijane psy oraz uczy się spokojnego chodzenia przy nodze. Te dwie rzeczy były dla mnie największym problemem. Dodatkowo udało się w pewnym stopniu ujarzmić emocje i pobudliwość psa. Również zajęcia grupowe są bardzo przydatne. Jest na nich miejsce zarówno dla zabawy i integracji psów, jak i dla pracy z nimi. Pan Leszek jest z pewnością osobą poświęcającą wile uwagi każdemu psu z jakim przyszło mu pracować.
Wystawiona 03-06-2015 19:11
przez Paulina (188.252.82.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Decydując się na szkolenie psa poszukujemy dobrego fachowca i nauczyciela również dla siebie aby psa zrozumieć i właściwie prowadzić.
Oferta tego typu usług na rynku jest bardzo duża, lecz by wybrać dobrze warto skorzystać z opinii osób, które szkolenia mają już za sobą.
Osobiście trafiłam na profesjonalistę, którego metody pracy przyniosły oczekiwane rezultaty.
Już na samym początku usłyszałam czego pies mimo szkolenia robić nie będzie, a co można z nim wypracować.
Podczas szkoleń indywidualnych i grupowych oraz spacerów integracyjnych, właściciel i jego pies uczą się nawzajem właściwych relacji.
W krótkim czasie mój beagle nauczył się wykonywać polecenia, nie sprawia żadnych kłopotów wychowawczych i jest dobrym psem ,który sporo potrafi.
Osiągnięte efekty to nie tylko duża wiedza i doświadczenie trenera lecz również jego cechy osobiste, takie jak: zamiłowanie do pracy ze zwierzętami, ogromna cierpliwość, spokojne usposobienie a jednocześnie konsekwencja i stanowczość.
Gorąco polecam szkolenie każdego pupila pod fachowym okiem p. Leszka Starościaka dla którego praca z psem jest jego pasją.
Wystawiona 05-05-2015 22:34
przez Halina Wyrobek (89.69.233.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Mój szczęśliwy i radosny pies (sznaucer olbrzym) jest bardzo zdyscyplinowany. Sprawia nam bardzo dużo radości i satysfakcji. Początki były jednak trudne. Diana chodziła do szkoły gdzie efekty były żadne, a ja byłam załamana, bo nie usłuszałam o moim ukochanym psie jednego dobrego słowa. Pewnego dnia dowiedziałam się od mojej koleżanki o Panu Leszku. To był dobry dzień, od tego czasu mój pies przeszedł metamorfozę. Jest posłuszny, grzeczny a przy tym radośnie się bawi z innymi psami (na co pozwala po każdych zajęciach Pan Leszek). Nareszcie słyszę o moim psie dobre słowa i jest f a j n i e. Pozdrawiam wszystkich współuczestników tresury (tzn. Właścicieli psów), bo my też się wspólnie dobrze bawimy.
Wystawiona 19-09-2014 11:25
przez Grażyna Danielewicz (83.16.249.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Wraz z moim Olafem jesteśmy jeszcze w trakcie szkolenia, efekty już są widoczne, ale czeka nas jeszcze dużo pracy, ale wiemy już jak to robić. Olaf jest dogiem niemieckim, więc ma swoją masę i siłę, Pół roku temu było ciężko sobie z nim poradzić, spacery z nim to nie była przyjemność tylko udręka, zwłaszcza, że na nieznane sytuacje reaguje lękowo, a czasami agresją zwłaszcza do innych psów. Postanowiłam zacząć działać i tak trafiliśmy do p.Leszka Starościaka. Jestem bardzo zadowolona ze szkolenia i efektów jakie ono przynosi. Duże podziękowania Leszku za wiele cierpliwości do nas właścicieli psów, bo to nas trzeba więcej nauczyć niż nasze psy, za miłość do zwierzaków, za wiele cennych rad, za indywidualne i profesjonalne podejście do każdego psa i jego problemów.
Z wielką przyjemnością rekomenduję Twoją osobę jako wspaniałego i efektywnego trenera.
Serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy: OLAF, Teresa i Sylwia
Wystawiona 13-07-2014 00:25
przez Teresa Herbasch (37.152.18.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Moje pierwsze spotkanie z Panem Leszkiem Starosciakiem miało miejsce 3 miesiace temu, kiedy to zdesperowana zwróciłam sie do niego o pomoc w rozwiązaniu problemu zwązanego z wzajemna agresja pomiędzy dwiema sukami w moim stadzie, bernenką i wieżo adoptowaną suczkĄ husky. Mimo mojego wieloletniego doświadczenia w jako właścicielki różnych ras psów, nie mogłam sobie poradzic z tą sytuacjĄ, psy nieustannie walczyły ze sobą, a ja byłam już u kresu wytrzymałosci. Wtedy nawiązałam kontakt z Panem leszkie, którego poleciła mi znajoma pani Beatka pracująca w sklepie zoologicznym w osowskim Realu.
Już od pierwszego spotkania wiedziałam ,że mam do czynienia z prawdziwym fachowcem i człowiekiem wielkiej klasy i kultury. Pan Leszek od razu rozpoznał przyczynę problemu i systematycznie pracował ze mną i moimi psami, średnio 2 razy w tygodniu. Podczas długich wspólnych spacerów, co było jedna z form terapii, wyjaśniał mi zasady tej pracy, cierpliwie dzielił sie swoja wiedzą, nigdy nie tracąc wiary w sens tej pracy. Podziwiałam intuicję i ogromne doświadczenie. Nawet kiedy karcił psa, zawsze wynikało to z głębokiego zrozumienia psiej natury.
Dzisiaj, po 3 miesiącach współpracy, moje stado zyje w zgodzie a ja mogę w pełni cieszyc się z posiadania trzech szczęśliwych psów. Pana Leszka mogę z czystym sumieniem polecic jako najwyższej klasy fachowca, a jednocześnie człowieka skromnego, z poczuciem humoru, a przede wszystkim kochajacego swoja pracę.
Dziękuję ,Leszku
Małgosia Sutton z Wilkiem, Ziutą i Bańką
Wystawiona 11-07-2014 15:05
przez Małgosia Sutton (91.232.51.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Mój pies olbrzymi jest podobny do opisanego 2 stycznia 2014. Tamten integrował się trzy miesiące, a ten o którym teraz mówię w integracjach pod wodzą pana Leszka Starościaka - razem 8. Piszę to, bo znalazłem receptę na spokojne przejście mojego olbrzyma chodnikiem Gdyni obok obcego kota i psa ze stojącymi ogonem i sierścią na karku. Cotygodniowa integracja z psami na Skwerze Kościuszki i Molo Południowym w Gdyni sposobem na mijanie kotów i nieznanych psów? Być może. Do komendy "głowa-do-góry" dodałem "ogon-do-góry". Skutkuje. To jest ta recepta.
A integracje - polecam!
Wystawiona 03-06-2014 14:18
przez Wojciech (153.19.55.*)
Zgłoś nadużycie
pozytywna
rozwiń
Przed szkoleniem moja Goa (2-letni Husky), nie słuchała się mnie ani troszkę, przywoływanie na spacerze było abstrakcją. Zwykle kończyło się desperacką próbą zagnania ją w jakiś "kozi róg" i złapania, kiedy nie miała już gdzie uciekać . Dla Goy była to super zabawa w ganianego, dla mnie zdecydowanie mniej. Po kilku lekcjach u Pana Leszka spacery z Goą to sama przyjemność. Pan Leszek jest najlepszym treserem zarówno dla psów, jak i coachem dla ludzi. Jego pozytywna energia, pozytywne nastawienie, podejście i przede wszystkim wiedza i doświadczenie i profesjonalizm sprawiają, że spotkania stają się wspaniałymi doświadczeniami.
Wystawiona 20-02-2014 09:50
przez Agnieszka i Goa (87.204.71.*)
Zgłoś nadużycie
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie.
Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.