W poprzednim tekście zapoznałem was z pojęciem e-commerce, dla przypomnienia e-commerce są to projekty IT zaprojektowane i zarządzane w taki sposób, aby jak najlepiej pełniły rolę pośrednika w handlu przez internet- jednym zdaniem- sklepy internetowe, ale nie tylko. Jak już dowodziłem, najlepszymi przedstawicielami nurtu Web 2.0 w serwisach typu e-commerce są serwisy aukcyjne czy pozwalające zamieszczać ogłoszenia. Serwisy te są jednocześnie przedstawicielami całkiem nowego zjawiska w sieci jakimi są agregatory internetowe.
Generalnie idea agregatorów polega na tym, że gromadzą, przetwarzają i zarządzają ofertami od różnych dostawców. Pomijając przykłady podane poprzednio, dużym i możliwe, że największym graczem na tym rynku jest Amazon. Popatrzmy na przykład e-booków, które to właśnie głównie dzięki Amazonowi zyskały na popularności. Pisarz, autor danej książki może sam, odpowiednio przygotowując swój projekt, zamieścić daną pozycję na serwisie i pomijając wszystkich innych pośredników, sprzedawać swoje dzieła. Amazon w tym celu udostępnia autorom oprogramowanie online do zarządzania wszystkimi swoimi zadaniami, zleceniami.
Nie należy jednak mylić agregatorów ze sklepami internetowymi typu empik.com, gdzie handel odbywa się na analogicznych zasadach do Amazona. Główną różnicą jest fakt, że empik, mimo że sprzedaje towary od różnych producentów sam w sobie jest dystrybutorem, w przypadku e-booków Amazon natomiast jest jedynie platformą pośredniczącą umożliwiającą sprzedaż i zarządzanie online swoimi ofertami.
Podsumowując, wszystkie serwisy e-commerce, na których możesz zakupić dobra od wielu dostawców wliczają się do nurtów agregatorów, są jednak pewne wyjątki.
Od jakiegoś czasu w sieci można spotkać projekty typu Ceneo czy Skąpiec. Pomimo zupełnie odmiennej zasady działania i faktu, że serwisy te nie wiele mają wspólnego z e-commerce, sama idea zarządzania ofertami online na jednej stronie, serwisie pozwala nam wliczyć te portale do typu Agregatorów.