Każdego dnia wiele z nas pokonuje wielokilometrową podróż do miejsca swojej pracy. W ciągu takiej drogi, nasz portfel robi się coraz mniejszy. Jak w sytuacji, kiedy paliwo jest drogie, zaoszczędzić kilka złotych miesięcznie? Odpowiedzią jest carpooling. To angielsko brzmiące słowo oznacza wspólne dojazdy. Idea ta narodziła się już w latach 70. XX wieku w czasie panującego kryzysu naftowego. Obecnie zyskuje ona popularność dzięki silnej modzie ekologicznego życia i redukcji zanieczyszczeń.
Jak to działa?
Wspólne dojazdy, w skrócie polegają na umawianiu się w celu podróżowania w jednym kierunku. Dotyczy to nie tylko dojazdów do miejsc pracy, uczelni, ale również dalszych podróży. W ciągu ostatnich kilku lat powstało kilka dużych serwisów, które ułatwiają kontakt pomiędzy kierowcami, a zainteresowanymi wspólną podróżą. Dzięki portalu społecznościowemu Facebook idea ta również jest rozpowszechniana poprzez powstające tam grupy osób, które mieszkają w jednym mieście i często zmuszeni są dojeżdżać np. do większego miasta, gdzie pracują lub studiują.
Ile można zaoszczędzić?
W celu wyjaśnienia kosztów codziennych podróży do pracy przyjmijmy kilka założeń:
1. Miejsce pracy oddalone jest o 20km, co daje nam 40km dziennie i ok. 900km miesięcznie.
2. Cena paliwa wynosi ok. 4.40zł
3. Spalanie średnie ok. 8l/100km
4. Miesięcznie koszty paliwa ok. 320zł, a roczne prawie 4000zł
5. Podróżujemy w 3 osoby
Po kilku wyliczeniach wychodzi nam, że zaoszczędzić możemy nawet 2600 zł rocznie. Czy warto skorzystać z carpoolingu? Nie trzeba odpowiadać.
Dodatkowe benefity
W USA kilka firm, które pomagają swoim pracownikom w dojazdach do pracy wprowadziło ułatwienie dla kierowców polegające na wytyczeniu specjalnych miejsc parkingowych. Kierowca taki nie musi się martwić o miejsce pod siedzibą firmy i swobodnie zostawić swój samochód. W Polsce też można spotkać się z podobnymi praktykami, ale w porównaniu z zachodnimi krajami pojęcie carpoolingu jest jeszcze raczkujące.
Nowe znajomości
Codziennie dojazdy tą samą trasą bywają nudne i męczące. Dzięki wspólnym dojazdom sytuacja się ta zmienia. Zabierając pasażerów nawet w ciągu kilkuminutowej podróży możemy wymienić swoje poglądy, podyskutować na ciekawe tematy i zwyczajnie się zintegrować. Czy nie lepiej jest móc się do kogoś odezwać?
„Zrzuta” na paliwo nie jest opodatkowana
Pobierając aplikację mobilną lub korzystając ze strony internetowej firm zajmujących się carpoolingiem, z pasażerami umawiasz się wcześniej i w prosty sposób zaznaczasz ilość wolnych miejsc i punkt startowy. Towarzysze podróży płacąc Ci za podwózkę, wzbogacają Twój portfel na czysto. Nieopodatkowanie występuje natomiast tylko w takiej sytuacji, kiedy koszty podróży wynoszą tyle, co suma jaką otrzymujesz od pasażerów. Zrzutka powinna być rozłożona po równo między Ciebie i pozostałych osób w samochodzie.
Korki? Jakie korki?
Ciężko sobie wyobrazić sytuację, gdy z dróg znikną korki. Każdy z nas znalazł się z sytuacji kiedy staliśmy dobre kilka minut w długim korku. Podliczając wszystkie minuty w roku, można śmiało uzbierać kilka godzin. Carpooling może skutecznie zredukować ten problem. Zabierając 4 osoby w samochodzie pozbywamy się 3 pojazdów na drodze. Gdy uda nam się nakłonić swoich znajomych do zabierania również kilku osób to liczba samochodów zmniejsza się już w dziesiątkach. W USA w niektórych miejscach wprowadzono nawet specjalny pas ruchu dla samochodów, w których znajduje więcej niż 2 osoby – HOV (high-occupancy vehicle).
Ubezpieczenie!
Jak wiadomo posiadanie w Polsce ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej jest obowiązkowe dla kierowców i posiadaczy aut. Niestety wypadki występowały, występują i będą występować, dlatego ubezpieczenie jest bardzo ważne. Gdy będziemy uczestnikami wypadku, wszelkie koszty takiego zdarzenia zostaną pokryte z OC.