Do tej pory marka kojarzona była z produktami i usługami, które dzięki niej zwiększały swój potencjał sprzedażowy. Im większa i bardziej znana marka, tym większy sukces rynkowy. Z miastami jest nieco inaczej. Wrocław, Warszawa, Łódź, Kraków... te największe miasta w Polsce zna każdy. Po co więc się promują?
Ogromny potencjał
Mogłoby się wydawać, że największe miasta mają łatwiej. Jest ich kilkanaście, są rozpoznawalne w Polsce i na świecie, mają ogromne budżety i niemal codziennie wspomina się o nich w mediach. Nic bardziej mylnego. To, co jest jest plusem, może okazać się minusem. Media najczęściej podają tragiczne i kontrowersyjne informacja, które przylegają do ich wizerunku. To, oraz inne czynniki, spowodowały, że miasta postanowiły zawalczyć o swój wizerunek i reklamować się na różne sposoby. Spoty w telewizji, http://www.trzyslowa.pl/tablice-tabliczkitablice reklamowe, gadżety, w końcu wymyślne hasła i loga. Wszystko po to, by osiągnąć zamierzone cele. A jest ich kilka – zwiększenie liczby turystów, przyciąganie inwestorów, poprawienie wizerunku i wiele innych, których głównym celem jest rozwój. W swoim przekazie, w zależności od tego, co chca osiągnąć, zawierają swoje największe atuty. Często się zdarza, że miasto ma już symbol, z którym jest kojarzone. Na przykład Pałac Kultury w Warszawie, Wawel w Krakowie, czy koziołki w Poznaniu. Symbole te, niczym logo dla firm, wykorzystywane jest w ich promocji. Marketing miast nie jest jednak takim prostym zadaniem, jakby mogło się wydawać. Kampanie reklamowe powinny być dobrze przemyślane i aktualne przez najbliższe kilka, lub kilkanaście lat. Ważna jest również konsekwencja. Jeśli chcemy być miastem studenckim, to powinniśmy robić wszystko, by nim być. Niekonsekwencja może bardzo boleśnie odbić się na wizerunku i spowodować odwrotny efekt.
Małe też jest piękne
W Polsce jest dziewięćset miast i miasteczek. Wszystkie są inne, co czyni każde z nich wyjątkowymi. To jednak może nie wystarczyć, by wyróżnić się na tle pozostałych i osiągnąć zamierzony cel. Zadanie nie jest łatwe, jeśli weźmiemy pod uwagę, że podobnych miejscowości (szczególnie tych mniejszych) jest kilkadziesiąt. Patrząc na większych braci samorządy dostrzegły, że promocja pomaga w rozwoju. Niestety w ich przypadku czynnikiem decydującym o wyborze strategii jest cena. Przekłada się to na brak efektów i w konsekwencji stratę pieniędzy. Podobne hasła, oklepane i nieestetyczne logo – to najczęstsze błędy popełniane przez samorządy. Są jednak przykłady, które warto pochwalić. Jednym z nich jest Sandomierz i Zielona Góra, które zyskały sławę dzięki współpracy przy produkcji seriali telewizyjnych. Dzięki nim w każdym odcinku mogą pokazywać piękno swojego miasta, nie płacąc wielkich pieniędzy na spoty telewizyjne.
Z początku modna, dziś reklama miast stała się koniecznością. Konsekwentny, dobrze przemyślany wizerunek może być czynnikiem wspomagającym rozwój i przyciągnąć wielu turystów. Trzeba jednak pamiętać, że żadna promocja nie pomoże, jeśli rzeczywistość okaże się inna.