Popularność wódki wśród Polaków narodziła się już kilka stuleci temu. W średniowiecznych manuskryptach możemy znaleźć zapiski, które jednoznacznie dowodzą ówczesnej popularności wódki. W tym przypadku, nie była to jedynie chwilowa moda... Aktualnie, Polska znajduje się w ścisłej czołówce krajów europejskich, pod względem ilości spożywanego alkoholu. Niestety, ma to wpływ na kształtowanie negatywnych stereotypów względem naszych rodaków. Zastanówmy się jednak, czy w stereotypie Polaka-alkoholika jest przysłowiowe ,,ziarnko prawdy.
Bardzo ważnym czynnikiem jest statystyka, która nasunie nam pewnie wnioski. Według badań tygodnika ,,The Economist”, Polacy znajdują się na czwartym miejscu w rankingu krajów, w których spożywa się najwięcej czystego alkoholu w przeliczeniu na obywatela. Naszych rodaków ,,wyprzedzili”: Rosjanie, Białorusini oraz Ukraińcy. We wszystkich wspomnianych krajach, spożycie czystego alkoholu w przeliczeniu na obywatela jest większe niż w Polsce. Ponadto, powyższe zestawienie przedstawia dane, które obejmują jedynie wódkę. Gdybyśmy mieli spojrzeć na statystyki spożywania alkoholi innego gatunku, wówczas statystyka przedstawiałaby się zgoła inaczej. Przykładowo: najwięcej whisky szkockiej spożywają Francuzi, rumem najchętniej raczą się Kubańczycy, a tequilą – Meksykanie.
Ta statystyka dowodzi jedynie, iż stereotypowymi alkoholikami mogą zostać obywatele wielu krajów. Jak widać, potwierdza to tylko fakt, że stereotypami nie należy się kierować.
Wróćmy jednak do tematu wódki. Jak wiemy, przedział cenowy tego alkoholu jest dość znaczny. Dla porównania: jedna z najdroższych wódek dostępnych na rynku – Beluga, kosztuję około 160 zł za 0.7l. Tymczasem, koszt słynnej Żubrówki Białej, to wydatek rzędu 18-19 złotych za pół litra trunku.
Można tutaj pokusić się o stwierdzenia, iż cena idzie wraz z jakością. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wódki wysokie jakościowo muszą być droższe (chociaż odwrotna zależność nie jest już tak oczywista). W tym kontekście klasyczny alkoholik – miłośnik najtańszych trunków, które spożywa nałogowo zaczyna ustępować miejsca świadomemu konsumentowi.
Nie oznacza to oczywiście końca alkoholizmu, ale można śmiało uznać to za objaw pozytywnych przemian w naszej mentalności. Podobnie jak wybór wódki na rozmaite okazje – obecnie nawet http://www.pantadeuszwodka.pl/najtańsza wódka na wesele musi spełniać określone wymogi i charakteryzować się wysoką jakością.
Ogólnie cała sytuacja może być podstawą do optymizmu – ale pozbycie się stereotypu i dalsze przemiany na rynku będą wymagały bardzo dużo pracy.