Wraz z nowym rokiem weszły do obiegu nowe zasady dotyczące wycinania drzew i krzewów przez prywatnych właścicieli nieruchomości. Jakich zmian możemy oczekiwać ?
Wraz z nowym rokiem weszły do obiegu nowe zasady dotyczące wycinania drzew i krzewów przez prywatnych właścicieli nieruchomości. Jakich zmian możemy oczekiwać ?
Od 1 stycznia 2017 roku wycięcie drzewa czy krzewu na własnej posesji będzie o wiele łatwiejsze gdyż w życie weszła nowelizacja ustawy o ochronie przyrody. Po pierwsze zostaną zniesione ograniczenia w przypadku prywatnych działek, po drugie spadną też wysokie opłaty za zgodę na wycinkę.
Dotychczas chcąc wyciąć drzewo na swojej posesji, należało wystąpić do wójta, burmistrza czy prezydenta miasta o zezwolenie na takie działanie. Wcześniej zezwolenie nie było potrzebne, jeżeli obwód drzewa nie przekroczył 25 cm., a w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu, robinii akacjowej, platanu klonolistnego - 35 cm. W przypadku gdy drzewo zostało wycięte bez zezwolenia, gospodarz musiał liczyć się z ogromna karą od 148,37 zł aż do 171 280,07 zł za jedno drzewo.
Nowe przepisy informują nas o tym, że bez zezwolenia można wyciąć drzewa lub krzewy na prywatnej posesji, jeśli ich usunięcie nie jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Właściciel nie ma całkowitej dowolności w wycince.
W noweli mamy wyraźnie zaznaczone, iż rady gmin mogą podejmować uchwały, w których określają, w jakich wypadkach zezwolenia na wycinkę na ich terenie obowiązują. Jakiego drzewa nie można wyciąć lub na które gatunki obowiązuje zezwolenie. Wśród kryteriów wymienionych w ustawie są m.in.: gatunek, wiek, wycinka związana z prowadzeniem działalności gospodarczej, wpis do rejestru zabytków. Zmianie uległa też kwota. Opłata za wycinkę dla przedsiębiorców ma teraz być zależna od rodzaju lub gatunku drzew czy krzewów, ale także od obwodu pnia drzewa czy powierzchni krzewów rosnących w skupisku. Zmianie uległa również kwota za bezprawną wycinkę, nie będzie ona przekraczać 500 zł w przypadku drzew oraz 200zl w przypadku krzewów.
Z tak wprowadzanych zmian na pewno cieszą się prywatni właściciele nieruchomości. Pytanie tylko czy nie doprowadzi to do licznych nadużyć? Oraz czego obawiać się mogą organizacje ekologiczne?