Najlepsi nawet mistrzowie w profesji fotografa potrzebują czasami poprawić swoje dzieła. Nie ma w tym nic niedozwolonego i branża akceptuje tego typu manewry, byleby zachować umiar. Należy pamiętać, że zdjęcie musi pozostać zdjęciem i jakiekolwiek większe ingerencje całkowicie zmieniające kompozycję itp. nie są już obróbką a zwane są raczej fotomontażem- terminem nie zbyt ciepło przyjmowanym w społeczności fotografów.
Rozwój grafiki komputerowej doprowadził do sytuacji, gdy najnowsze technologie pozwalają ingerować w zdjęcie na poziomie samego pliku źródłowego - samego zdjęcia - bez udziału popularnych narzędzi do obróbki zdjęć. Mowa tutaj o coraz bardziej popularnym formacie RAW (u różnych producentów, z przyczyn zapewne licencyjnych oraz pewnych modyfikacji, format może się nazywać inaczej, na przykład ARW w aparatach Sony). Umożliwia on zapisywanie zdjęć nie skompresowanych, co gwarantuje wysoką jakość zdjęcia i odwzorowanie uchwyconej sceny niemal w 100%. Ponadto format RAW pozwala nam zmieniać natężenie barw (w palecie RGB), nasycenie kolorów itp. w samym pliku zdjęcia! Mało tego, planowane jest wprowadzenie nowych standardów, umożliwiających zmianę samej sceny i ułożenia planów na zdjęciu! Poza samym formatem RAW mamy szereg narzędzi pozwalających na obróbkę cyfrową. Najbardziej popularnym z całą pewnością jest Photoshop, do tego stopnia, że za synonim słowa fotomontaż, używa się zwrotu Photoshoped. Konkurencja jednak nie śpi i swoje pakiety opublikowały takie korporacje jak Corel, Microsoft czy Apple. Istnieje nawet darmowy, działający na licencji open source, pakiet narzędzi Gimp, który wcale nie jest bardzo w tyle za komercyjnymi odpowiednikami. Technologia obróbki cyfrowej jest tak zaawansowana, że nie ma najmniejszego problemu nawet w odnowieniu starych, wyblakłych i nadgryzionych zębem czasu zdjęć, tak aby wyglądały jak wykonane nowoczesnym aparatem w dniu wczorajszym.
Jak już pisałem, mamy niemal nieograniczoną możliwość w ingerencję struktury zdjęcia i jest to praktyka tak często spotykana, że konia z rzędem temu, komu uda się znaleźć jedno niepoprawiane zdjęcie w gazetach, czasopismach itp. Należy jednak pamiętać, aby uzyskane możliwości i poczucie wszech możliwości nas za bardzo nie ponosiły. Lekki retusz jest akceptowany, nierzadko, jak w zdjęciach do dokumentów, nawet wskazany. Jednak fotomontaże to już zupełnie inna dziedzina i w zasadzie nie powinno się jej mieszać w fotografię.