Temat pokera w Polsce poruszany był niejednokrotnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wszystko to za sprawą znakomitego Dominika Pańki - 22-latka, który dołączył do grona polskich milionerów wygrywając jeden z prestiżowych turniejów pokerowych, a mianowicie PokerStars Caribbean Adventure (PCA).
Przypomnijmy, PCA jest turniejem organizowanym przez największy na świecie poker room online Pokerstars. W turnieju może wziąć udział każdy, kto dysponuje niemałą, bo wynoszącą ok.10 tys. dolarów kwotą wpisowego. Sukces Dominika polega na tym, że jest on jedynym, a zarazem najmłodszym Polakiem, który pokonał światowe sławy pokera Texas Hold'em. W turnieju grał m. in. Michael McDonald, który poległ w finale z naszym rodakiem. Wygrana Dominika przyczyniła się do nagłośnienia tematu pokera w Polsce, który niestety do dnia dzisiejszego jest nielegalny. W celu poparcia legalizacji oraz zmiany sytuacji prawnej tej gry, powstało m. in. Stowarzyszenie Wolny Poker, walczące o zmianę ustawy hazardowej. Hazardowej, bo do takiej właśnie kategorii wrzucili Texas'a polscy politycy, nie znający się zapewne na tej grze w ogóle. Owszem, jest obecny w tej grze element losowy, ale na decyzje, które spowodują, że przegrasz, wygrasz, bądź nie stracisz, wpływ ma tylko i wyłącznie sam gracz. Dlatego poker jest grą przede wszystkim umiejętności. Szczęście jak w każdej sferze naszego życia - czasami jest potrzebne. Jeżeli chodzi o kwestie finansowe, Polska po zalegalizowaniu pokera, mogłaby zarabiać niebagatelną kwotę 100 milionów dolarów rocznie na podatkach. Oczywiście dla polityków jest to argument niewystarczający. Jak się czegoś nie zna, bądź nie rozumie, najlepiej po prostu tego zabronić. Miejmy nadzieję, że nadchodzące wielkimi krokami wybory parlamentarne, przyniosą długo oczekiwane zmiany. Zmiany w polskim prawie, które mają ułatwiać życie obywatelom, a nie je obrzydzać.