Favore.plBaza wiedzyBudowa, dom, ogródPozostałe

Artykuł: Polak, wiking dwa bratanki - polska młodzież w Norwegii

KATEGORIE
PROMOWANE USŁUGI
NAJNOWSZE ZLECENIA



Dodaj zlecenie

Polak, wiking dwa bratanki - polska młodzież w Norwegii

Polak, wiking dwa bratanki - polska młodzież w Norwegii
Autor: konto_usuniete_437008   |   4 lut 2015, 16:01   |   Dział: Artykuły
Kategoria: Pozostałe

Nie jest nowością, że o pracę sezonową dla młodych ludzi w Polsce jest ciężko. Coraz więcej uczniów i studentów decyduje się podjąć pracę w okresie wakacyjnym, tak aby zarobić trochę "kieszonkowego" i nie musieć zaciskać pasa przez cały rok.

Mimo szczerych chęci dużej grupy takich osób, niewielu udaje się znaleźć konkretnych propozycji. Jeżeli już jakaś praca się trafi, zazwyczaj jest to czysty wyzysk – praca za 5 złotych za godzinę, w złych warunkach. W takich sytuacjach często osoba w taki sposób zatrudniana robi często więcej niż standardowy pracownik firmy. Taka kolej rzeczy często zniechęca młodych ludzi do szukania pracy sezonowej w Polsce i decydują się na podjęcie prób znalezienia jej za granicą. Jednym z państw do podjęcia tego typu pracy jest Norwegia.

Norwegia, kraj skandynawski, który jeszcze na początku XX wieku nie był tak bogaty, jakim jest teraz. Wszystko zmieniło się, kiedy na jego terytorium odkryto złoża ropy naftowej. Wpłynęło to na rozwój kraju i w szybkim tempie pozwoliło mu doścignąć kraje zamożniejsze.
Nic więc dziwnego, że młodzież coraz częściej decyduje się na wyjazd właśnie tam. Wysokie stawki godzinowe i zainteresowanie pracownikami tymczasowymi powoduje, że jest to idealne miejsce na szukanie wakacyjnej pracy.

Jednakże nie jest to tak łatwe, jak się może wydawać. Na początku trzeba wspomnieć o tym, że sam wyjazd do Norwegii nie należy do najtańszych. Najłatwiej dostać się tam oczywiście samolotem, na który bilety kosztują średnio 200 – 300 złotych w jedną stronę (choć zdarzają się okazję np. w liniach lotniczych Wizzair bilet można kupić czasem za 49 złotych). Można również zdecydować się na wyjazd samochodem, ale koszty takiego rozwiązania są bardzo wysokie – Norwegia leży niecałe 1900 kilometrów od Polski. Kwota jaką trzeba by przeznaczyć na benzynę oraz na bilet na prom z pewnością odebrałaby chęci niejednemu.
Mimo tego wielu młodych ludzi decyduje się na wyjazd, lecz tam natrafić można na kolejne przeszkody.
Norwegowie, to bardzo mili ludzie, dobrze usposobieni, jednakże są to też ludzie z zasadami. Wystarczy wspomnieć o kwestii wynajęcia mieszkania. Trzeba zacząć od tego, że średni koszt wynajmu mieszkania w Norwegii to około 3000-3500 złotych miesięcznie. Jakby tego było mało, większość najemców wymaga wpłacenia kaucji w wysokości dwóch lub trzech czynszów. Taka kwota nie jest czymś, co posiada młodzian z Polski. Kolejnym problemem jest to, że najemcy nie wynajmują mieszkań byle komu – w większości przypadków osoba chcąca znaleźć nowe mieszkanie musi mieć rekomendacje od poprzednich najemców lub chociaż umowę o legalną pracę w Norwegii. To sprawia, że często znalezienia miejsca do spania staje się przeszkodą nie do pokonania. Oczywiście można zabrać ze sobą namiot i biwakować przez całe wakacje, ale niestety pogoda w tym kraju potrafi być naprawdę zmienna, przez co mieszkanie w namiocie może się źle skończyć dla czyjegoś zdrowia.

Załóżmy, że przylecieliśmy do Norwegii i w jakiś sposób znaleźliśmy tanie mieszkanie. Czy tu kończą się nasze problemy? Otóż w większości przypadków tak. Pozostaje nam znaleźć pracę,
a akurat ta kwestia jest prosta w porównaniu do wyżej wspomnianych. Norwegowie bardzo chętnie zatrudniają nas do prac sezonowych. Jeśli chodzi o kwestie poszukiwania pracy, są na to różne sposoby. Wiele osób drukuje ogromną liczbę ulotek oferujących usługi i po prostu roznosi je po skrzynkach pocztowych. Inni chodzą od domu do domu pytając, czy nie ma czegoś w czym mogliby pomóc (co według wielu podchodzi pod nachalność, ale czego się nie zrobi żeby znaleźć pracę). Zwykle takie zabiegi skutkują szybkim otrzymaniem kilku telefonów, a tym samym ofert pracy.
Najczęściej zlecanymi pracami są te związane z budownictwem, remontami, wykończeniem wnętrz i ogrodnictwem. Bardzo często Norwegowie zlecają sezonowym pracownikom odmalowanie domu (domy to przeważająca część budynków mieszkalnych w Norwegii), naprawienie dachu, pomalowanie wnętrza lub przycięcie żywopłotu. Oczywiście zdarzają się też bardziej skomplikowane zlecenia, jak np. układanie paneli, jednakże wymagane są przy nich większe umiejętności i często nie warto się ich podejmować.
W tym momencie wypada wspomnieć o stawkach. Za godzinę pracy sezonowej w Norwegii, polski pracownik może zarobić od 40 do 60 złotych. Łatwo policzyć, że pracując 10 godzin, jedna osoba może zarobić 600 złotych dziennie. Jak zapewne wiecie to dla wielu pół miesiąca pracy w Polsce. Już sam ten fakt może przekonywać to porzucenia prób znalezienia przyzwoitej pracy w kraju i wyjazdu do Skandynawii.

Podsumowując, jak widać wyjazd do Norwegii w poszukiwaniu pracy może być bardzo kuszący
i mimo wysokich kosztów jakie trzeba ponieść, może zwrócić się z duża nawiązką. Jeżeli tylko ktoś ma dość odwagi i determinacji żeby zaryzykować, to jest coś dla niego.

KOMENTARZE
  • brak komentarzy