W Polsce cofnięte liczniki w samochodach stanowią prawdziwą plagę dla kupujących. Często kilkunastoletnie samochody przywożone zza granicy moją na liczniku niewiele więcej niż 100-150 tysięcy km. Trudno jednak zaprzeczyć, że znalezienie takiego samochodu na Zachodzie jest praktycznie niemożliwe! Zwinne triki sprzedawców mogą więc narobić nie lada problemów potencjalnym kupcom. Sprawdź, jak nie dać się oszukać!
Często jedyną drogą wydaje się być udanie się do autoryzowanego serwisu w celu wykonania specjalnych badań technicznych samochodu, ale nawet laik dostrzeże pewne mankamenty, które na wstępnie zdyskwalifikują nieuczciwego sprzedawcę, który dopuszcza się przekręcania licznika.
1. Najpierw pomyśl. Polacy przejeżdżają w ciągu roku nieco ponad 20 tysięcy kilometrów. Statystyczny mieszkaniec Niemiec czy Francji pokonuje jednak więcej – nawet do 50 tysięcy kilometrów. Trudno więc nie dopatrywać się przekrętu tam, gdzie kilkunastoletnie auto ma na liczniku mniej niż 200 km.
2. Jeżeli sprzedawca mimo wszystko przekonuje Cię, że auto ma na liczniku nie więcej niż 200 tysięcy kilometrów, obejrzyj tłumik. Ten element samochodu zużywa się właśnie po takim dystansie. Jeśli wciąż jest oryginalny, być może samochód wcale nie przejechał za wiele.
3. Ważne jest także podwozie samochodu. Dokładnie sprawdź elementy zawieszania, klocki i tarcze hamulcowe. Jeżeli wyglądają na zużyte, licznik mógł być przekręcony.
4. Równie istotne jest to, jak samochód wygląda w środku. Przyjrzyj się kierownicy, fotelom czy też gałce zmiany biegów. Jeżeli te elementy są oryginalne i wyglądają na zniszczone, zapewne auto ma na liczniku więcej niż deklaruje nieuczciwy handlarz. Odklejające się od kierownic okładziny, wgniecione fotele ze zniszczoną tapicerką czy wyślizgana gałka zmiany biegów, prawie zawsze wskazują na wysoki przebieg samochodu.