Deweloperzy korzystają z wielu sztuczek, by zachęcić klientów do tego, żeby zamieszkali w prowadzonej przez nich inwestycji. Manipulacja, czy raczej marketing, odbywa się na wielu płaszczyznach. Pierwsze sidła na przyszłego mieszkańca ma zarzucić już sama nazwa inwestycji. Powinna ona kojarzyć się z luksusem lub czymś pozytywnym zieleń, słońce. Aby zachęcić klientów często dane osiedle bloków lub domów jednorodzinnych reklamuje się wizerunkiem celebryty. Bywa tak, iż rzeczywiście jest on mieszkańcem danego osiedla, a za udzielenie wizerunku deweloper zaproponował mu na przykład darmowe mieszkanie. Często wykorzystywany jest wizerunek sportowców, muzyków lub aktorów.
Inną formą zachęty, do skorzystania z oferty, jest dodawanie pewnych rzeczy za darmo, tak zwany gratis. Niejednokrotnie koszt budowy domu uwzględnia owe elementy, lecz klientowi przedstawia się to, jako dobroduszny prezent. Często „za darmo” do każdego zakupionego mieszkania otrzymać można garaż lub miejsce parkingowe. Inną formą zachęty, związaną z kupnem mieszkania, jest udział w loterii z dużą i wartościową nagrodą rzeczową – na przykład luksusowym samochodem. Ponadto, jeśli jest to rzeczywiście auto wysokiej klasy, od razu budzi ono odczucie, że osiedle jest rzeczywiście prestiżowe, skoro deweloper oferuje takiego typu samochód jako nagrodę. Coraz częściej tym, co ma przyciągnąć uwagę klientów i wpłynąć na wzrost przychylnego postrzegania danej oferty, jest proponowanie połączenie strzeżonego osiedla z prywatnym centrum sportu i rozrywki, bardzo elitarnym, bo przeznaczonym jedynie dla mieszkańców i ich gości. W ramach owego centrum przeważnie na terenie osiedla znajdują się siłownie, baseny i na przykład korty tenisowe. W większych inwestycjach znaleźć się może również osiedlowy basen z atrakcyjnymi zjeżdżalniami, a ponadto małe kino, przedszkole czy nawet kręgielnia.
Wszystko po to, by osoby dokonujące wyboru mogły odnieść wrażenie, że będą traktowane gwiazdorsko i wszystko będzie przygotowane tylko dla nich. Często deweloper nie wspomni, że korzystanie z tych dobrodziejstw wymaga znacznych, często kompletnie nieopłacalnych, nakładów finansowych, które są dużo wyższe niż za analogiczne usługi świadczone w mieście nie tylko dla wybranych. Dlatego też najlepszym kryterium do wyboru dewelopera jest lokalizacja i cena. To daje gwarancję, ze dokonany wybór będzie rzeczowy, kierowany się wartościami namacalnymi, a nie bliżej nieokreślonym uniesieniem, w jakie wprawia nas myśl o prywatnym, elitarnym, vipowskim centrum fitness.