Pierwsze promienie wiosennego słońca przywodzą myśl o zbliżającym się urlopie. Snujemy plany względem miejsca wypoczynku, przygotowujemy listy zakupowe, ale czy w swoich przygotowaniach pamiętamy o wizycie w Poradni Medycyny Podróży?
Ambicjami wypoczywających są coraz częściej wyprawy międzykontynentalne. Szybko i za przystępną cenę możemy podróżować do Azji, Ameryki Południowej, Afryki czy Oceanii. Niestety nie zawsze czekają tam na nas wyłącznie atrakcje turystyczne. Przygotowując się do wyjazdu, zwłaszcza w rejony tropikalne, warto zadbać o profilaktykę zdrowotną, tak by żadna dolegliwość nie zakłóciła urlopu, ani nie stała się przyczyną przywiezienia z podróży niechcianej pamiątki.
Uboczne skutki egzotycznego urlopowania
Niestety od kilku lat wśród osób powracających z podróży wzrasta liczba zachorowań na wirusowe zapalenie wątroby typu A, a także liczba zgonów z powodu malarii. Nawet 60% - 70% urlopowiczów boryka się w swojej podróży z problemami zdrowotnymi, 5 % z nich musi kontaktować się z lekarzem, a 1 % dosięgają niestety poważne komplikacje. Wynika to z tego, że często ignorujemy ostrzeżenia o zagrożeniu lub w ogóle nie jesteśmy ich świadomi.
Wspomniana profilaktyka nie jest tymczasem skomplikowana. Składają się na nią przede wszystkim szczepienia ochronne, zapobieganie malarii oraz innym chorobom przenoszonym przez owady, higiena tropikalna i profilaktyka chorób przewodu pokarmowego. Zaliczyć do tego należy również odpowiednio wyposażoną apteczkę i ubezpieczenie zdrowotne.
O ile szczepienia i środki farmakologiczne zostają w gestii lekarza, o pozostałe rzeczy powinniśmy zadbać sami. Musimy zatem pamiętać, aby często myć ręce i zęby, unikać zakupu żywności od ulicznych sprzedawców, myć i obierać ze skórki warzywa oraz owoce przed spożyciem, pić wodę butelkowaną, unikać napojów z lodem, jak również konsumpcji niepasteryzowanych produktów mlecznych. Lepiej także nie spoufalać się z lokalnymi zwierzętami, nawet domowymi i chronić się przed ukąszeniami owadów.
Kolejną istotną kwestią jest przygotowanie apteczki, w której powinny się znaleźć zakupione w kraju leki, takie jak środki przeciwgorączkowe, przeciwbiegunkowe, przeciwalergiczne oraz opatrunkowe. Również preparaty przeciw owadom, do dezynfekcji skóry, kremy i okulary z filtrem, a także Międzynarodowe Świadectwo Szczepień - tzw. żółta książeczka.
Choć ryzyko zachorowania podczas dalekich wypraw jest uzależnione od wielu czynników, wizyta w Poradni Medycyny Podróży jest jednak niezbędna. W trakcie należy przedstawić lekarzowi informacje o tym, gdzie dokładnie jedziemy, na jak długo i jaki rodzaj aktywności planujemy. Istotne jest też miejsce zakwaterowania, alergia na leki, ostatnie zachorowania oraz choroby przewlekłe jak cukrzyca, choroby serca czy choroby onkologiczne, a także ciąża.
Chorobowe FAQ
Chorobotwórcze patogeny podczas wyjazdu przenoszone są na różne sposoby i w zależności od tego, specjaliści wyróżniają kilka grup chorób. Pierwsza to tzw. choroby transmisyjne jak malaria, denga, żółta gorączka, dżuma czy gorączka krwotoczna. Do zachorowania na malarię, która występuje w ponad 100 krajach rejonów tropikalnych, dochodzi w wyniku ukąszeń komarów. Ryzyko pojawia się w zachodniej i wschodniej części Afryki czy niektórych krajach Oceanii. Narażeni są także turyści w Azji, Ameryki Środkowej oraz Południowej. Z uwagi specyfikę choroby lek przeciwmalaryczny powinien być przepisany przez lekarza i w każdym przypadku dobrany indywidualnie. W Azji Południowo-Wschodniej, Afryce Subsaharyjskiej, Ameryce Środkowej i Południowej oraz na wyspach Oceanii komary przenoszą również dengę.
Kolejne to choroby przenoszone drogą pokarmową, takie jak cholera, dur brzuszny, ameboza, wirusowe zapalenie wątroby oraz biegunka podróżnych - jest ona najczęściej występującą dolegliwością, pojawiającą się u 30-50 % podróżników. Cholera natomiast należy do chorób szczególnie niebezpiecznych, gdyż w ciągu zaledwie kilkunastu godzin może doprowadzić do zgonu. Do zakażenia dochodzi poprzez spożycie zanieczyszczonej wody lub żywności. W ciągu ostatnich lat obserwuje się rosnącą liczbę zachorowań więc szczepionka jest szczególnie rekomendowana. Droga zarażenia durem brzusznym jest podobna. Ryzyko zakażenia pojawia się w rejonach o niskim poziomie higieny - w Azji Południowej, Południowo-Wschodniej oraz Ameryce Południowej i Afryce Północnej, Zachodniej. Bez szczepienia istnieje niestety duża szansa na zachorowanie.
Często występującymi są również choroby przenoszone drogą oddechową jak błonica, gruźlica, krztusiec i choroba meningokokowa. Błonica szerzy się drogą kropelkową lub przez kontakt bezpośredni z chorym lub nosicielem. Występuje w Ameryce Południowej i Środkowej, Afryce, Azji Centralnej i Południowo-Wschodniej, na Bliskim i Środkowym Wschodzie, a nawet w Europie - Rosji i krajach byłego ZSRR. Krztusiec natomiast występuje szczególnie w krajach Trzeciego Świata. Jedynym sposobem ich zapobiegania jest szczepienie. Takie samo zabezpieczenie powinni wybrać Ci, którzy wybierają się do Arabii Saudyjskiej, aby ustrzec się przed zakażeniami meningokokowymi.
Nie wolno zapominać również o chorobach odzwierzęcych jak wścieklizna, bąblownica, czy wąglik oraz tych przenoszonych drogą płciową. Oprócz AIDS mowa tu o wirusowym zapaleniu wątroby, przed którym można się jednak uchronić również stosownym szczepieniem. Niebezpieczne są również choroby przenoszone przez zakażoną wodę lub ziemię i przede wszystkim mowa tu o tężcu. Najskuteczniejszą formą prewencji także są szczepienia, a warto wybrać te, które jednocześnie zapewnią ochronę przeciw błonicy i poliomyelitis - takie są m.in. oferowane przez jedną z Wielkopolskich klinik - Prywatną Lecznicę Certus. Jak w każdym sezonie wiosennym rozpoczęła ona już promocję działań profilaktycznych. W placówce z roku na rok i z dnia na dzień pojawia się więcej osób, chociaż powinny one pamiętać, by nie czekać z tym krokiem do samego wyjazdu. Zaszczepić trzeba się bowiem należy na 6 - 8 tygodni przed urlopem, tak, aby mieć czas na przyjęcie wszystkich niezbędnych dawek i uzyskanie wymaganego efektu ochronnego. Jeśli jednak zostało mniej czasu do podróży i tak zaleca się taką wizytę podjąć. Szczególnie, że coraz popularniejsze jest korzystanie z tzw. ofert „last minute”. Zyskane w ten sposób oszczędności lepiej spożytkować inaczej, niż na leczenie po powrocie.