Favore.plBaza wiedzyMotoryzacja i transportHandel pojazdami

Artykuł: Tato kup mi auto, czyli mój pierwszy samochód

KATEGORIE
PROMOWANE USŁUGI
NAJNOWSZE ZLECENIA



Dodaj zlecenie

Tato kup mi auto, czyli mój pierwszy samochód

Tato kup mi auto, czyli mój pierwszy samochód
Autor: konto_usuniete_437008   |   5 lut 2015, 10:55   |   Dział: Artykuły
Kategoria: Handel pojazdami

W dzisiejszych czasach coraz więcej osób zdaje egzamin na prawo jazdy. W większości przypadków młodzi ludzie, a w szczególności mężczyźni tylko czekają aż ukończą 18 lat i będą mogli podjąć się nauki prowadzenia pojazdów. Jestem pewien, że tak było również u wielu z was.

Kiedy już przejdzie się przez kursy teoretyczne i praktyczne, załatwi wszystkie formalności, można przystąpić do egzaminu. Wspaniałym uczuciem jest, kiedy wracamy samochodem egzaminacyjnym na plac, nie popełniwszy wcześniej żadnego błędu, a egzaminator przekazuje nam pozytywny wynik egzaminu. Biegniemy wtedy czym prędzej do domu żeby obwieścić rodzicom szczęśliwą nowinę. W wielu przypadkach tata jest z nas tak zadowolony, że od razu decyduje się kupić nam nasze pierwsze auto. Oczywiście nie zawsze, zdarza się, że wcześniej sami zarobiliśmy, bądź uzbieraliśmy pieniądze, co prawdopodobnie daje większą satysfakcję z kupna samochodu. Koniec końców chodzi o nasze pierwsze auto, ten wymarzony od dawna moment, w którym ruszymy nim w pierwszą jazdę ku zachodzącemu słońcu (albo na przejażdżkę po osiedlu).

Warto więc zastanowić się, jaki samochód będzie najbardziej odpowiedni na pierwsze auto świeżo upieczonego kierowcy, jakie parametry musi mieć i jakim wymogom sprostać. Sytuacja przedstawia się różnie. Niektórzy z nas chcą, aby pierwsze auto po prostu jeździło bez większych problemów, było raczej z tych mniejszych, mało paliło i było tanie w utrzymaniu. Oczywiście w bardzo wielu przypadkach, szczególnie wśród mężczyzn, od długiego czasu auto jest już wybrane – sportowy model, ponad 100 koni mechanicznych, opływowa sylwetka, piękny dźwięk silnika. Często niestety takie wymarzone auta nie mieszczą się w dostępnym budżecie i wymagana jest zmiana swojego wyboru na nieco bardziej ekonomiczny i dostępny. Mimo wszystko to nasze pierwsze auto, więc czy będzie to sportowy,szybki kabriolet, czy też małe, ekonomiczne, zwinne autko, koniec końców pokochamy je i zawsze będziemy o nim pamiętać.

Zastanówmy się więc, jakie cechy powinno posiadać pierwsze auto.

Powszechnie przyjęło się, że cena takiego samochodu powinna zawierać się w przedziale od 3 tysięcy do 10 tysięcy złotych. W Internecie można znaleźć wiele artykułów i zestawień o wdzięcznie brzmiących tytułach "10 pewniaków za 10 tysięcy", czy "Top10 – auta do 10 tysięcy". Przeglądając je możemy stwierdzić, że faktycznie auto kosztujące do 10 tysięcy złotych spełnia wszelkie kryteria pierwszego auta dla świeżo upieczonego kierowcy. Oczywiście nie sugerujcie się tą ceną, ponieważ w zestawieniach są również modele za 3 tysiące, które świetnie nadają się na takie sytuacje.
Przeglądając wspomniane artykuły możemy trafić na istotne informacje, pomagające nam przy wyborze. Na początek, pierwszy samochód powinien być ekonomiczny, czyli spalać możliwe najmniej benzyny, czy ropy na 100 kilometrów, przy przeciętnych osiągach. Oczywiście w każdym modelu będzie to inna wielkość, w zależności od pojemności, czy też od typu (benzyna, czy diesel).

Ogólną zasadą jest, aby kupić auto, które będziemy mogli utrzymać z własnej kieszeni, nie opróżniając doszczętnie portfela. Z tym łączy się kolejna cecha, a mianowicie dostępność tanich części lub zamienników. Ważne jest, aby mieć to na uwadze przy wyborze pierwszego auta. Załóżmy, że coś nam się psuje, co jest całkiem możliwe przy starszych autach (dlatego warto odłożyć dodatkową kwotę na ewentualne naprawy). Zabieramy auto do mechanika żeby sprawdził, co jest nie w porządku, a na miejscu okazuje się, że zepsuła się bardzo istotna część, której koszt to np. 2/4 kwoty, którą wydaliśmy na samochód. Zgroza prawda? Dlatego też wcześniej przeprowadzony wywiad na temat części i ich zamienników zaowocuje dużymi oszczędnościami.

Trzeba również pamiętać, że kupując używane starsze auto już na samym wstępie wymagana jest wymiana kilku rzeczy, które będąc w złym stanie technicznym mogą spowodować poważne usterki samochodu. Olej, filtry i pasek rozrządu to podstawa, a dodatkowo często dochodzi do tego również akumulator i opony. Dlatego, jak już wcześniej wspomniałem warto zachować pewną rezerwę pieniężną, która przyda się na początku użytkowania nowego auta.

Jest również kwestia ubezpieczenia. Młody, świeżo upieczony kierowca, chcący zarejestrować auto na siebie nie ma absolutnie żadnych zniżek, a w niektórych ubezpieczalniach w wręcz podwyżki z uwagi na młody wiek i niski staż. Kwoty ubezpieczeń w takich przypadkach potrafią być niebotyczne i bardzo bolesne dla portfela. Można też zarejestrować samochód na rodzica, który ma już wszystkie zniżki, jednakże wiąże się to z brakiem naliczania się naszych własnych zniżek, co w późniejszych latach może być uciążliwe. Jest również rozwiązanie kompromisowe, które chyba jest najciekawszym z dostępnych. Mowa tutaj o posiadaniu współwłaściciela w postaci rodzica. W takim przypadku jego zniżki uwzględnione są przy ubezpieczeniu, a nasze zniżki naliczają się na bieżąco. Jedynym minusem jest to, że gdy zdarzy nam się stłuczka z naszej winy, automatycznie część zniżek rodzica się niweluje i kwota ubezpieczenia rośnie. Ale jako nowi kierowcy możemy założyć, że zdobyliśmy na tyle dobre umiejętności prowadzenia pojazdu żeby takich sytuacji uniknąć.

Bardzo ważne przy kupnie pierwszego samochodu jest umiejętne unikanie fałszywych okazji. Często samozwańczy handlarze sprowadzający auta z zagranicy, oferują je po niskich i atrakcyjnych cenach. Wielu z nas daje się na to złapać, a kiedy przychodzi przegląd i wizyta u mechanika okazuje się, że oceniliśmy książkę po okładce – o ile z zewnątrz samochód wygląda świetnie i jest bez skazy, o tyle podzespoły i części są w opłakanym stanie i naprawa, jeżeli w ogóle możliwa, pochłonie bardzo dużo pieniędzy. Nie dajmy się złapać na dobry wygląd i zawsze sprawdzajmy wszystko zanim kupimy auto. Dobrą praktyką jest zabranie go przed kupnem na stację diagnostyczną. Co prawda wydamy 100 – 150 złotych na badanie, ale przynajmniej będziemy widzieć, że częściowo jest w porządku. Jeżeli nie znamy się mechanice samochodowej, warto zabrać ze sobą zaprzyjaźnionego mechanika, który od razu zauważy usterki. Nie kupujmy kota w worku.

Warto zapamiętać wyżej przedstawione rady, ponieważ przy kupnie pierwszego auta będą one nieocenioną pomocą. Kiedy już zdecydujecie się na nowy samochód, przemyślcie wszystkie kwestie dokładnie i powoli, bo pośpiech to zły doradca. Powodzenia i bezpiecznej jazdy.

KOMENTARZE
  • brak komentarzy