Wydawałoby się, że w czasach hipermarketów założenie zwykłego spożywczaka może być pomysłem co najmniej ryzykownym, żeby nie powiedzieć niedorzecznym. Nic bardziej mylnego. W wielkich centrach handlowych traci się zwykle mnóstwo czasu, nikomu nie opłaca się jechać do marketu po piwko i chipsy czy inne produkty, których nagle nam się zachce. Często zmęczeni po całym dniu nie mamy też zwyczajnie ochoty pchać się do wielkiego, hałaśliwego sklepu wolimy po drodze wstąpić do osiedlowego spożywczaka po najpilniejsze zakupy.
Dobre miejsce to krok do sukcesu
Bardzo wiele zależy od dobrej lokalizacji. Nie wszystkie osiedla są świetnie zaopatrzone, zdarza się, że w sklepach jest drogo a asortyment jest kiepski, zatem mieszkańcy z konieczności jeżdżą do marketów. I to jest właśnie szansa dla przyszłego przedsiębiorcy. Jeżeli w upatrzonej okolicy nie ma poważnej konkurencji, śmiało można startować z własnym biznesem. Sklep spożywczy dobrze jest umieścić w pobliżu przystanków komunikacji miejskiej, przy ruchliwej osiedlowej ulicy. Starajmy się dostosować asortyment do statusu mieszkańców danej okolicy. Popularnym i nie wymagającym tak wiele zachodu rozwiązaniem jest otworzenie sklepu na zasadzie franczyzy, czyli pod skrzydłami już istniejącej sieci. Znana marka cieszy się zaufaniem klientów, ma sprawdzone metody reklamy i http://www.iqfm.pl/narzedzia/sell-through/merchandising/działania merchandisingowe, jednak podczepienie się pod taką sieć oznacza zgodę na ichnią politykę cenową i dobór asortymentu.
Droga usłana formalnościami
Jeżeli decydujemy się otworzyć sklep w zupełności na własną rękę, nie patronuje nam profesjonalna http://www.iqfm.pl/agencja promocji, musimy sami zadbać o przystosowanie lokalu, załatwienie niezbędnych formalności i dobór asortymentu. Możemy wybudować lokal od podstaw (trzeba mieć prawo do dysponowania gruntem) lub zaadaptować już istniejący do naszych potrzeb (tu dużo zależy od tego, co tam się wcześniej mieściło, konieczna może się bowiem okazać zmiana sposobu użytkowania – należy to zgłosić w starostwie przed rozpoczęciem prac remontowych). Inne formalności dotyczą wizyty w sanepidzie, zgłoszenia zakładu oraz koncesji na alkohol (w Polsce prowadzenie sklepu spożywczego bez sprzedaży alkoholu może mijać się z celem, a posiadanie procentowych napojów niewątpliwie znacząco wpłynie na zyski).
Otwarcie sklepu spożywczego to nie lada wyzwanie – trzeba zgromadzić naprawdę duże fundusze na start (50 tys. złotych to absolutne minimum), przejść przez masę formalności i zdobyć stertę pozwoleń. Jeśli jednak nie zabraknie nam wytrwałości i wszystko zorganizujemy z głową, możemy liczyć, że nasz biznes szybko się rozkręci.