Kto nie chciałaby choć raz poczuć się jaki filmowy James Bond lub Tom Cruise z ”Mission Impossible”? Co prawda nie mówimy tu o ratowaniu świata, a jedynie namiastce ich przeżyć. Kto nie chciałby choć raz skoczyć z samolotu? Na pewno niektórzy mają to na swojej liście marzeń. Oczywiście, tak jak oni, możemy mieć z tego film i pamiątkę na całe życie. Aczkolwiek, takie przeżycie i towarzysząca temu adrenalina, jest nie do opisania.
To nie jest atrakcja dla ludzi o lęku wysokości. Jeśli skok ze spadochronem jest naszym cichym marzeniem, ale obaw jest zbyt dużo, to warto stopniowo do tego dążyć. Najlepiej zacząć od jumpingu, skoku na bungee, tyrolce, a na samym końcu skok z awionetki. Są osoby, które nigdy w życiu nie leciały samolotem pasażerskim. Dla nich tych obaw może być zdecydowanie więcej, co jest zupełnie normalną sprawą. Co prawda, lot pasażerski a lot typowo pod skok się różni. Szkoda byłoby zmarnować szansę i ze strachu zrezygnować tuż przed samym skokiem, gdy jest się już na odpowiedniej wysokości w powietrzu. Dlatego taka atrakcja wymaga przemyślenia i braku wątpliwości.
Dla tych, co wątpliwości nie mają jest wachlarz rozwiązań. Loty tandemowe to zdecydowanie najpopularniejsza opcja. Jest to skok ze spadochronem z instruktorem. Jest on przypięty do nas licznymi uprzężami i to on otwiera spadochron w czasie lotu, dlatego nie musimy się o nic martwić. W trakcie tej atrakcji powietrznej jesteśmy tylną częścią ciała skierowani do przedniej części ciała instruktora. To zapewnia nam lepszy widok w trakcie skoku, ale też bezpieczeństwo. Może on kontrolować i korygować nasze ruchy. Samolot unosi się na wysokość kilku tysięcy metrów i czas na decyzję jest ograniczony, ponieważ miejsce lądowania jest ściśle określone. Zdecydowana większość szkół spadochroniarskich oferuje film i zdjęcia z takiej ekstremalnej atrakcji. Być może ten sport powietrzny spodoba nam się na tyle, że sami zdecydujemy się zrobić np. kurs szkoleniowy metodą AFF, czyli kurs swobodnego spadania.