Czego się wstydzimy , wiedzą dobrze Ci którzy to skrupulatnie wykorzystują , by nas skłócić .

ludzie boją się tego tematu ,odpowiadając (nie bo nie )drepczą w miejscu i święcie wieżą w swoje wychowanie ,nie zadają sobie żadnych pytań no bo to nie wypada jest nie taktem i tak brną aż sami staną przed faktem dokonanym by nie pachnieć negatywnie ktoś to musi posprzątać spod nas jak już sami nie możemy ,ale poco to ma być tak obcesowo a nie normalnie ,nie daje rady, ja pomagałem czy pomagałam teraz ty musisz pomóc by potem tobie pomogli ,trochę normalności a nie sztywności potrzeba i będzie dobrze ,mi to za jeło sporo czasu wiec spokojnie potrzeba i tobie na to czasu ,trudno tak od razu zmienić myślenie od lat inne to niczym ewolucja którą każdy z nas musi przejść (oczywiście jak się zemną zgadza ),w każdym razie nasze nastawienie wg mojego myślenia ułatwi nam kontakty bliskie w tych szczególnych czasach naszego życia ,bo nie da się powiedzieć ,mnie to nie będzie dotyczyć ,zapomnijmy o wstydzie ,pomagajmy potrzebującym ,bez ujmy i cieszmy się że nam pomagają (jak jesteśmy zdani na taką pomoc).