Widząc kominiarza łapmy się za guzik w spodniach - Można z całą pewnością stwierdzić, iż Polska jest miejscem ludzi przesądnych. Duża liczba z nas jest przekonana w to,że nieszczęście przynosi czarny kot przebiegający naszą drogę, przejście pod drabiną czy rozbicie lustra. Lecz również jednym z popularniejszych przesądów jest taki, że widząc kominiarza trzeba jak najprędzej złapać się za guzik naszych spodni, wówczas ów kominiarz może przynieść szczęście. Zasada ta pochodzi z dawnych czasów. Przed wiekami do osady przybywali różni rzemieślnicy, w tym kominiarze. Każda gospodyni chciała, żeby to jej dom był odwiedzony przez kominiarza jako pierwszy. Jego ubranie było wtedy jeszcze czyste. Owe panie szarpały kominiarza za guzik do swoich domów. Ta, do której zawitał jako pierwszy, uchodziła za mającą szczęście. Kominiarze mają nawet swojego patrona. To Święty Florian, którego wspomnienie obchodzi się 4 maja. W tym dniu również kominiarze ochodzą swoje święto. A zatem można stwierdzić, że jest to szanowana profesja. Natomiast zawód ten powstał wraz z rozwojem technologicznym na świecie. Początkowo spaliny były wypuszczane na zewnątrz przez szczeliny w dachu. Do dziś funkcjonuje nazwa tych szczelin – "dymniki". Dopiero później zaczęto stawiać kominy. Natomiast pierwsze powstawały już w IV wieku. Były one szerokie i niskie. Początkowo zadaniem kominiarzy było oczyszczanie przewodów i kominów z sadzy. Wykonywane roboty kominiarskie były zależne wyłącznie od dobrej woli właścicieli budynków i wiele razy były przez nich lekceważone. Gdy zwrócono uwagę na wielkość strat, jakie tworzą pożary wywołane złym stanem kominów, wprowadzono przymus czyszczenia kominów i obarczono kominiarza przymusem doglądania ich stanu. Obszar pracy kominiarza objął szeroką działalność profilaktyczną, polegającą na zapobieganiu stratom, jakie mogą powstać wskutek niewłaściwego funkcjonowania przewodów kominowych i urządzeń grzewczo-kominowych. Poprzez wzrost zadań kominiarzy, zmieniono sposób otrzymywania uprawnień zawodowych. W naszym kraju już od 1939 r. zawód kominiarza jest zaliczony do koncesjonowanych rzemiosł.