Zdarza się, że otrzymujemy list od firmy windykacyjnej, w którym informuje się nas, że zalegamy z pewnym długiem. Chwilę trwa zanim przypomnimy sobie o zalegających mandatach czy rachunkach i okazuje się, że rzekomy dług jest zupełnie nieprawdziwy. Czy możemy skutecznie przed tym uciec? Czy istnieją jakiekolwiek usługi prawne , które pomogą nam pozbyć się problemu? Jeśli nagle dotyka nas taka trzeba przede wszystkim zachować spokój. O długu mogą nas poinformować również przez telefon. Ponieważ wszystkie rozmowy są nagrywane dobrze jest zachować spokój, nie dyskutować z pracownikami firm, tak by nie zostało to potem użyte przeciwko nam. Kolejną rzeczą stosowaną przez firmy to straszenie osób wejściem na drogę sądową. Bądźmy świadomi, że jeśli naprawdę nie mamy żadnego długu do spłacenia, nikt nie może i nie ma prawa zrobić z nas dłużnika, grożąc jednocześnie, że będziemy musieli opłacić koszta rozprawy, które niekiedy są wyższe niż dług, o którego domaga się firma windykacyjna. Jeśli trafiliśmy na męczącą nas telefonami firmę, która dodatkowo straszy nas procesami, a my jesteśmy wolni od długów możemy przejść do ataku w następujący sposób: - zainicjować przeciwko firmie osobiste postępowanie sądowe cywilne - wystąpić z pozwem zbiorowym osób, które czują się wobec firmy potraktowane w sposób nieuczciwy - wytoczyć sprawę o stalking, czyli nękanie. Jak widać z oszustwami stosowanymi przez firmy windykacyjne można wygrać, ale oczywiście tylko i wyłącznie wtedy, jeśli naprawdę nie mamy na sumieniu żadnego długu.