W czerwcu 2009 roku w mediach pojawiło się doniesienie: W Zielonej Górze policja zatrzymała kobietę, która usiłowała wyłudzić kredyt w banku. Pracownik banku szczególnie wnikliwie sprawdzał przedstawione dokumenty, po tym jak … natknął się na poważny błąd ortograficzny w zaświadczeniu od pracodawcy. Jak się okazało - fałszywym (źródło: Gazeta Wyborcza). W natłoku tekstów pisanych i publikowanych w internecie błędy językowe stały się codziennością. Uchodzą nam wszystkim na sucho. W komunikatorach i na forach internetowych piszemy bez polskich znaków, bez znaków interpunkcyjnych, nie zastanawiając się nad ortografią, stylem i składnią. A skoro w codziennej komunikacji internetowej toleruje się błędy, wydaje nam się, że i w oficjalnych tekstach poprawność nie jest istotna. Czy aby na pewno?
|