Gdy człowiek pisze taki tekst nachodzi go mnóstwo refleksji - ze mną jest tak samo. Bowiem zadanie teoretycznie jest bardzo proste - w skrótowej formie powinno się opisać swoje życie zawodowe, związane z tym doświadczenia okraszone garścią przemyśleń.
Na początku byłem sam w maleńkim pokoiku biurowym ulokowanym w jakimś tandetnym biurowcu na warszawskiej Woli. W ciągu dnia telefon uparcie milczał, klienci z jakiegoś powodu nie stali w kolejce. Ja trzymając fason, z biegiem czasu coraz mniej byłem przekonany o słuszności dokonanego wyboru zawodowego. W domu, wieczorem mówiłem, że jest bardzo dobrze - w ciągu dnia słuchałem ciszy.
Od tamtego czasu wszystko się zmieniło. Rynek public relations w naszym kraju okrzepł, Polska wygląda zupełnie inaczej niż wtedy kiedy ja wstąpiłem na tę ścieżkę.
Działając od 1994 roku, "Ciszewski Public Relations" mieliśmy przyjemność pracować na rzecz wielu firm i produktów. Powierzano nam zadania bardzo proste, proszono również o pomoc w realizacji niezwykle skomplikowanych strategii. Jestem przekonany, że na bazie doświadczeń wypracowaliśmy skuteczne metody działania; cały czas staramy się wdrażać coraz skuteczniejsze profesjonalne procedury. Dopracowaliśmy się grona sprawdzonych podwykonawców i partnerów.
Pod koniec 1999 roku agencja "Ciszewski Public Relations" podpisała umowę afiliacyjną z amerykańską siecią Golin&Harris - agencją PR o zasięgu globalnym. W 2001 podobną z niemiecką agencją "Trimedia Communications"; od 2001 współpracowaliśmy na zasadzie partnerstwa z polskim przedstawicielstwem agencji reklamowej "TBWA". W 2003 przyłączyliśmy się do struktur "Nova Communications" w skład której wchodzą firmy działające na szeroko pojętym polu marketingowym.
Te kontakty pozwalają nam poczuć puls tak światowego jak i lokalnego rynku reklamowego i w szczególności - public relations. Powodują, iż czujemy się silniejsi i lepiej przygotowani do pracy na rzecz naszych klientów.
Dotychczasowe doświadczenia opierają się głównie na wielu długoterminowych działaniach prowadzonych na rzecz firm zarówno o lokalnej jak i międzynarodowej renomie. Agencja świetnie znając polskie realia i specyfikę rynku, potrafi dobrać i dostosować najskuteczniejsze narzędzia PR do indywidualnych potrzeb i możliwości każdego Klienta.
Pierwszym dużym przedsięwzięciem "Ciszewski Public Relations" była kompleksowa obsługa PR rajdu Camel Trophy w Polsce. Ten długoterminowy projekt, o zasięgu globalnym, realizowany był na rzecz World Brand Inc. "CT" był trudnym, ale... znakomitym doświadczeniem zawodowym. W tamtych latach trudno było o lepszą rekomendację.
Aktualnie naszymi klientami, są międzynarodowe koncerny działające w Polsce jak również duże polskie firmy.
Zawsze staramy się powierzone nam zadania wykonać z należytą atencją i zaangażowaniem. Wsłuchujemy się w opinie naszych Klientów i rynku. Staramy się by nasza misja "Słowa i Czyny" w pełni oddawała filozofię tego co robimy.
Ja osobiście bardzo wiele zyskałem przez ten czas. Miałem okazję poznać wielu wspaniałych ludzi. Los dał mi szansę na robienie bardzo ważnych rzeczy: nie tylko dla siebie czy też firmy; miałem zaszczyt służyć naszemu krajowi. Przez pewien czas pracowałem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w zespole doradczo analitycznym Premiera Marka Belki; obejmując 27 kwietnia 2005 stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, by zakończyć moją misję w listopadzie 2005 jako sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu.
Tak naprawdę to wszystko co stało się z moim życiem zawodowym możliwe było dzięki pracy w tej branży. Bowiem uprawianie zawodu doradcy ds. public relations jest niezwykle trudne; kosztuje wiele emocji, powoduje czasami przeogromny stres, ale daje też oczywiście często, uczucie głębokiej satysfakcji z dobrze wykonanej pracy.
Czasami powoduje również, iż niemożliwe staje się możliwe.
Jerzy Ciszewski
Prezes
Ciszewski Public Relations
Jesteśmy przekonani, że "Słowa i Czyny" to uniwersalny i uczciwy sposób w jaki spoglądamy na wykonywaną profesję. Głównym celem działań "Ciszewski Public Relations" jest dostarczanie klientom usług na najwyższym poziomie merytorycznym. Mających szansę na budowę pozytywnych relacji, zaufania, porozumienia i partnerskiego dialogu - pomiędzy nimi, a środowiskami zewnętrznymi.
Zaufanie pobudza bowiem życzliwość - ta jest fundamentem lojalności. Tworzącej więzy o racjonalnym i emocjonalnym zabarwieniu; trudne, a czasami niemożliwe do zerwania. Wydaje się więc, że posiadanie czytelnej misji, w gospodarczo trudnych czasach - tak dla polskiej jak i światowej gospodarki - jest ważniejsze niż kiedykolwiek dotąd.
Owo zaufanie to namacalna, materialna więź, pozytywnie wyróżniająca działalność organizacji. Ważna dla nas samych, klientów dla których mamy przyjemność pracować, ich partnerów biznesowych, kręgów "decydenckich".
Głęboko wierzymy, że zaplanowana i przemyślana strategia działań public relations - dzień po dniu wdrażana w życie - tworzy trwałe więzi pomiędzy naszymi klientami, a środowiskami od których są w jakikolwiek sposób zależni.
Pochodną nakładu pracy na rzecz tych, którzy nam zaufali.
Pracy, której fundamentem są - "słowa i czyny".