Witamy serdecznie na internetowej stronie zakładu fryzjersko perukarskiego. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą oraz skorzystania z udogodnień przy zakupie jakie mamy państwu do zaoferowania.
Pierwszy zakład fryzjerski został założony w 1926 roku przez Antoniego Rulczyńskiego w Mysłowicach , następnie otworzono jego filię w tymże mieście, a w roku 1933 uruchomiono jeszcze jeden lokal w Katowicach, przy ul. 3 Maja 17. Z zawodu mistrz fryzjerski i nauczyciel, a także prezes związku cechów tego zawodu w województwie śląskim, wyszkolił 700 uczniów, w tym 70 we własnym zakładzie.
Pan Antoni był bardzo przedsiębiorczym i zaradnym rzemieślnikiem . Oprócz fryzjerstwa zajmował się sprzedażą kosmetyków i przyborów fryzjerskich . Można było u niego kupić m.in. szpilki i siatki do włosów, "brzytwy angielskie, francuskie, niemieckie", szczotki, "wody kolońskie fryzjerskie, z zapachem i bez", szminki, pudry, "lakier do paznokci na wagę", farby czy "żelazka do ondulacji do loków, wąsów i karbówki". Znajdowała się tam również klinika lalek, gdzie je reperowano i dosztukowywano włosy. Zakład prosperował bardzo dobrze, a Pan Antoni wychodził naprzeciw potrzebą ówczesnych klientów.
W momencie wybuchu II Wojny Światowej Antoni Rulczyński opuścił Śląsk; kiedy powrócił jego zakład był już zajęty przez Trenkandera Waltera Schwana. Niemiec nie tylko zajął jego firmę, ale także i szyld. Swoją własność Antoni Rulczyński odzyskał dopiero po wyzwoleniu.
Po wojnie interes szedł dobrze, aż do roku 1959, kiedy doszło do konfiskaty prywatnej własności. Zakład, pomimo licznych trudności, utrzymał się, jednak handel musiał być zlikwidowany.
W roku 1976 interes przejmuje syn Antoniego, Leonard, który prowadzi go wraz z żoną. Syn Pana Antoniego był nie tylko mistrzem fryzjerskim, zdobył również dyplom mistrza rzemiosła artystycznego. Można powiedzieć, że od lat 70. przedsięwzięcie nabiera rozmachu. Pan Leonard sprowadza urządzenie z Francji to trwałej ondulacji- tym zyskuje sobie rozgłos i popularność. Klientki do tego zakładu zjeżdżają się z całej południowej Polski. Salon fryzjerski w tamtych czasach zatrudniał aż siedmiu pracowników i tyle samo uczniów. Leonard Rulczyński prowadził zakład aż do swojej śmierci.
Dziś właścicielem jest jeden z synów Leonarda- Krzysztof. Z wykształcenia złotnik, przejął rodzinny interes, kiedy jego brat Wojciech- mistrz fryzjerski, zdecydował się otworzyć własne firmy. Tradycja salonu jest widoczna nie tylko w stylowo urządzonym wnętrzu, ale także w dużej liczbie stałych klientów odwiedzających fryzjera regularnie od wielu lat. Zakład obecnie ma sześć stanowisk. Wnętrze jest przytulne, a obsługa bardzo miła. Do dnia dzisiejszego pracują w nim osoby, które swoją naukę rozpoczęły za czasów Pana Antoniego. Szkolenia pracowników już się dziś nie odbywają, jednak zawsze jest przyjmowany jeden uczeń. Aby wyjść naprzeciw wymaganiom klientów, fryzjerzy stosują najnowsze kosmetyki do włosów.
Od samego początku istnienia salonu rodzina Państwa Rulczyńskich zajmowała się produkcją peruk. Były one wykonywane ręcznie z włosów naturalnych. Dziś zakład nadal ma w swojej ofercie peruki. Nadal są one wykonywane przez właścicieli chociaż pojawiły się w ofercie także peruki z włosów syntetycznych.