Nazywam się Elwira, Elwira Kruk. Od 20 lat jestem bioenergoterapeutką.
Po raz pierwszy stanęłam w obliczu konieczności ujęcia w słowa moich dokonań i uświadomiłam sobie, że całe moje dojrzałe życie związane było z leczeniem ludzi, z niesieniem im skutecznej pomocy, towarzyszeniu im w ich cierpieniach i wychodzeniu z nich. Może dlatego nie miałam dotąd czasu na reklamowanie siebie, opisywanie i nagłaśnianie moich osiągnięć. Każdy z napotkanych pacjentów był dla mnie pojedynczym człowiekiem w potrzebie, z którym musiałam przejść jego trudny odcinek drogi. I tak pozostało do dziś. Nigdy nie odmawiałam pomocy,a skutki przechodziły zarówno moje, jak i pacjentów oczekiwania. Nigdy nie twierdziłam, że to ja jestem źródłem mocy uzdrawiającej. Zawsze podkreślam, że jestem jedynie przekaźnikiem otaczającej nas energii życia. Każdy mój zabieg rozpoczynam krótką modlitwą i polecam pacjenta mocy Boga. Jestem przekonana, że to tam musimy szukać źródła wszelkich uzdrawiających mocy, zarówno ciała, ducha, jak i umysłu. Tylko ta energia, która pozwoliła zaistnieć, zorganizować się i rozwinąć komórkom naszego ciała, mocy naszej świadomości i duchowości może w sposób zupełny i trwały uzupełnić braki naszego organizmu, przywrócić równowagę ducha, zbilansować pozytywnie naszą energię.
Nigdy nie prowadzę seansów grupowych, chociaż ze względu na moje predyspozycje mogłabym to robić. Sądzę, że każdy człowiek jest indywidualnością i tak powinien być potraktowany. Seans grupowy to raczej popis bioenergoterapeuty niż skuteczne leczenie. Księga wpisów osób wyleczonych obejmuje tak szerokie spektrum chorób, że nie sposób ich tu wszystkich wyliczyć (być może zainteresowani będą się mogli zapoznać z nimi w mającej się ukazać książce na temat mojej działalności uzdrowicielskiej). A oto niektóre ze schorzeń, w których leczeniu osiągam bardzo dobre wyniki (większość potwierdzona przez lekarzy i badania diagnostyczne):
- nowotwory : białaczka, guzy piersi, nowotwory płuc, nerek, żołądka.
- schorzenia neurologiczne: padaczka, SM (stwardnienie rozsiane), różnego rodzaju niedowłady, bóle kręgosłupa, uporczywe bóle głowy.
- schorzenia internistyczne: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze krwi, marskość wątroby.
- schorzenia urologiczne: niewydolność nerek (stopnia umiarkowanego), stany zapalne dróg moczowych.
- schorzenia pulmonologiczne: astma i innego rodzaju duszności związane
- z niewydolnością układu oddechowego, alergia.
- nerwice i depresje (nawet manifestujące się już znaczną niezdolnością
- do normalnego funkcjonowania).
- niegojące się rany: stopa cukrzycowa, rany o cechach zgorzeli, pooperacyjne, po chemioterapii i popromienne.
- bezpłodność u kobiet i mężczyzn.
- usuwanie poważnych zakażeń ogólnoustrojowych (często poszpitalnych) typu zakażenie gronkowcem złocistym.
-
impotencja u mężczyzn.
Oto kilka faktów dotyczących mojej historii.
Jakie były początki? Już jako młoda dziewczyna zachorowałam na stwardnienie rozsiane i padaczkę. Mój stan zdrowia był bardzo ciężki, nie wstawałam z łóżka, nie mówiłam, degradacja organizmu postępowała bardzo szybko. Lekarze nie dawali żadnych nadziei na wyzdrowienie. Dzisiaj jestem osobą w pełni zdrową, szczęśliwą żoną i matką dwóch wspaniałych chłopców. O moich dolegliwościach zapomniałam i od wielu lat niosę skuteczną pomoc chorym ludziom. Nigdy nie twierdziłam, że sama siebie uzdrowiłam. Po prostu mocno wierzyłam, pozwoliłam bez przeszkód przepływać przeze mnie energii Stwórcy. To wystarczyło; jednocześnie ukazało mi moje przyszłe powołanie, którym jest uzdrawianie ludzi.
Moi pacjenci pochodzą z terenu całej Polski, ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, z takich krajów Europy jak: Francja, Włochy, Hiszpania, Niemcy... Księga wpisów wyleczonych przeze mnie i wdzięcznych pacjentów jest gruba. Zaczynałam moją, już w pełni profesjonalną działalność od współpracy z Oddziałem Pediatrycznym zajmując się dziećmi chorymi na białaczkę. Ogromna większość moich małych pacjentów żyje do dziś i odzyskała w pełni zdrowie. Niektórzy utrzymują ze mną kontakt do dziś. Przez okres 10 lat udzielałam pomocy potrzebującym zupełnie bezpłatnie. Dzisiaj również ludzie naprawdę ubodzy mogą na to liczyć. Chociaż muszę tu podkreślić, że nie znoszę oszustów i kombinatorów i zawsze udaje mi się ich rozszyfrować.
Artykuły prasowe.
Możliwość przeczytania powyższych artykułów na mojej stronie internetowej.
Leksykon Polskich Uzdrowicieli.
W 2004r. ukazał się Leksykon Polskich Uzdrowicieli. Zawiera on listę 100 najlepszych i najskuteczniejszych uzdrowicieli w Polsce. Mam zaszczyt być jedną z nich.
Dodatkowo nieliczna garść cytatów z mojej księgi uzdrowień.
- Alicja Ż., lat 45, Husów: "Po badaniu USG piersi okazało się, że w lewej piersi są guzy (2 małe i 1 duży) o zmianach rakowych. Już w trakcie pierwszego zabiegu sama stwierdziłam, że największy guz zmniejszył się i stał się miękki. W trakcie drugiego zabiegu guz ponownie się zmniejszył co potwierdził lekarz onkolog."
- Krystyna S., lat 38, Dąbrowa: "Leczyłam się u pani Elwiry na mięśniaka (2,3 x 2,5 mm). Po wykonaniu USG okazało się, że mięśniak znikł zupełnie. Jestem bardzo wdzięczna."
- Piotr S., lat 25, Markowizna: "Od wypadku upłynęło już 2 lata. Powstała na prawej nodze głęboka rana jątrzyła się i nie goiła. Po dwóch zabiegach pani Elwiry rana zagoiła się."
- Irena B. dziecko, Husów, pisze matka: "Irenka ma rozpoznaną epilepsję i ma częste ataki chwilowej utraty świadomości. W ciągu dnia było ich nawet do dziesięciu. Po jednej wizycie u pani Elwiry zauważyłam znaczne zmniejszenie się ilości ataków. Po drugiej wizycie zmniejszyły się do 1 w ciągu doby."
- Ilona M. dziecko, Palikówka, pisze matka: "Ilonka często chorowała na zapalenie krtani z dusznościami od 8 lat. Była leczona antybiotykami i przez inhalację w Rymanowie - Zdroju. Bez skutku. Chorowała bardzo często. Przerwy pomiędzy chorobami wynosiły 2 tygodnie. Po przyjściu do pani Elwiry choroba ustąpiła i w okresie kiedy powinna często chorować nie widać oznak chorobowych. Od ośmiu lat pierwszy raz dziecko jest już 5 miesięcy całkowicie zdrowe."
- Daniel W., lat 54, Łańcut :"Jestem 1,5 roku po operacji, po wycięciu guza w prawym płucu. Przechodziłem ciężki, suchy kaszel, a płuco nie funkcjonowało ze względu na bliznę popromienną. Poddałem się zabiegowi u pani Elwiry. W trakcie następnej, comiesięcznej kontroli w Specjalistycznym Szpitalu Przeciwgruźliczym w Rzeszowie zdumiony lekarz stwierdził, że zablokowane dotąd płuco pracuje normalnie, a kaszel ustąpił."
- Zofia K., lat 48, Rzeszów :" W 1989 roku między piersiami miałam guza wielkości dużej śliwki. Miałam już skierowanie do szpitala na operację. Termin zabiegu był już wyznaczony, ale dowiedziałam się od znajomych o pani Elwirze i o tym, że wielu osobom pomogła. Już po dwóch zabiegach guz wyraźnie się zmniejszył, a po kilku całkowicie zniknął. Dzięki pani Elwirze uniknęłam operacji i do dziś, po upływie 12 lat nic się nie dzieje. W chwili obecnej korzystam z zabiegów z uwagi na alergię. Czuję wyraźną poprawę.
- Janusz K., Kraków: "Po leczeniu u pani Elwiry został usunięty gronkowiec złocisty. Badania krwi i moczu są pozytywne. Ustąpiły bóle kręgosłupa, głowy, zaczęło się bardzo dobre samopoczucie. Wymazy nie wykazały również drobnoustrojów. Bardzo dziękuję za pomoc.
- Stanisław P., bezskutecznie leczony psychiatrycznie od 1995r., 26 lat, Domacyny: "W czasie zabiegu u pani Elwiry odczułem silne działanie lecznicze. Po wyjściu z gabinetu odczułem wielką ulgę emocjonalną i znikły lęki przed otoczeniem. W tej chwili mam bardziej pozytywne myśli i czuje się dużo lżej na duchu. Zaraz po pierwszym zabiegu do dzisiejszego dnia czuję w sobie działanie energii. To dopiero dwa zabiegi, a ja odczuwam tak wielką ulgę i myślę, że wszystko jest na jak najlepszej drodze. Dziękuje."
- Urszula P., 50 lat, Rzeszów: "Od 7 lat cierpię na cukrzycę, mam stopę cukrzycową (otwarta rana), zapalenie stawu kolanowego (bardzo silny ból), nie mogę chodzić. Miałam już skierowanie na operację. Poza tym przechodzę klimakterium mam nadciśnienie. Po jednym, trwającym 10 min. zabiegu w dniu 22.04.2002r. znikł stan zapalny, cukry znacznie się obniżyły, ciśnienie unormowało, przestała boleć głowa, rana na stopie się wygoiła, a operację kolana odwołano. Dziękuję za pomoc."
- Martyna E., Hyżne: "Przed przyjściem do pani Elwiry byłam bardzo zablokowana, głowa nie pracowała, brak reakcji na otoczenie, na własne dzieci, na ludzi, chodzący manekin. Dzięki cudownym rękom pani Elwiry zaczęłam znów czuć i reagować, głowa się rozluźniła i zaczęła pracować, poczułam rozpalające mrowienie i gdy piszę te słowa czuję radość i spokój. To wspaniale, że mogę się tak dobrze poczuć po pierwszym seansie. Bardzo dziękuję."
- Magdalena K., Kraków: "Składam wielkie podziękowanie za dar dziecka, na które czekaliśmy 2 lata i byliśmy pewni, że czeka nas długa kuracja hormonalna! Harmonia i zdrowie są teraz we mnie, radośniej patrzę na życie. To jest wpływ zabiegów pani Elwiry. Jestem ogromnie szczęśliwa i bardzo dziękuję!"
- Na imię mam Piotr i w styczniu skończę dwadzieścia jeden lat. Najcięższą moją dolegliwością była choroba duszy. Na pewnym etapie mojego życia zostaliśmy sami z moją siostrą bez matki i z ojcem alkoholikiem. Gdy doszła do tego sprawa matury, zacząłem tracić kontrolę nad swoim życiem. Dzięki Pani Elwirze zrozumiałem że to co się zmienia to nie nasza sytuacja zewnętrzna tylko my sami. Jeśli sobie to uzmysłowimy to jesteśmy wstanie pokonać każdą chorobę. Wierzę że nie beż przyczyny trafiłem do Pani Elwiry i za to będę dziękować Bogu do końca życia. Wiem że mogę być kim chcę i stawić czoła wszystkiemu.
Lecz Jezus rzekł: ..Ktoś mnie dotknął, bo poznałem, że moc wyszła ode Mnie". Wtedy kobieta [...] opowiedziała wobec całego ludu, dlaczego się Go dotknęła i jak natychmiast została uleczona.
Łk8,46-47
Muszę przyznać, że możliwość takiego oddziaływania energii, które umożliwia, jak w przypadku pani Magdaleny, powstanie nowego życia tam gdzie wydawało się to niemożliwe jest dla mnie szczególnie satysfakcjonujące i napełnia mnie nadzieją. Potwierdza to też, że energia uzdrawiająca to energia życia pochodząca od Boga, a bioenergoterapeuta po prostu umożliwia jej właściwy przepływ, kieruje nią uzupełniając energię pacjenta. Żaden człowiek nie może jej posiadać na własność i traktować jako cechę swojego organizmu. Jest też bardzo dobrze, gdy pacjent właściwie rozumie to zagadnienie, wierzy i otwiera się na działanie energii. Efekt wtedy bywa lepszy, bardziej kompletny... Oczywiście zdarzali się w mojej praktyce ludzie nie wierzący w nic, w tym również w samych siebie, a pomimo to chcący uzyskać u mnie pomoc. Ponieważ widzę aurę bardzo szybko mogłam to zdiagnozować. Zresztą zawsze przy pierwszej wizycie stawiam diagnozę (nie zdarzyło się, żeby później okazane przez pacjenta dokumenty medyczne nie potwierdziły mojej diagnozy). Bardzo często w takich przypadkach stwierdzam blokadę centrów energetycznych (tzw. czakramów). Dopóki są one zablokowane nie można wiele pomóc. Zdarzyło mi się odblokować człowieka, u którego funkcjonował w praktyce jeden czakram tzw. koronny znajdujący się na sklepieniu czaszki. Sytuacja taka trwała od lat. Człowiek ten praktycznie nie funkcjonował. Zabieg trwał 7 godzin. Obecnie osoba ta jest sprawna zdrowa i zadowolona z życia.
Dla zainteresowanych większa liczba informacji:
Gabinet Bioenergoterapeutyczny "Elwira"
35-025 Rzeszów
ul. Piłsudskiego 17,
1 piętro, pokój 2.
Pomagam chorym od poniedziałku do piątku w godz. 12:00 - 16:00.
Konsultacje i rejestracja przeprowadzane są w godz. 9:00 - 11:00.
Tel. dom. (0-17) 8 632 631
Tel. kom. (0-606) 71 94 33
Strona internetowa:
Wyślij e-mail
Podkarpacki Serwis Gospodarczy:
Wyślij e-mail
e-mail:
Wyślij e-mail
Podsumowując: mam bardzo dobre osiągnięcia w leczeniu większości chorób, włącznie z tymi, w których medycyna tradycyjna jest bezradna i nie daje żadnych szans na wyleczenie. Wiele razy w życiu słyszałam od pacjentów słowa wdzięczności za wyleczenie, a nawet uratowanie życia...
Zapraszam serdecznie do kontaktu poprzez formularz.
Oddzwonię lub odpiszę niezwłocznie.