Rolety, żaluzje, moskitiery, markizy, etc... nr 96424

Bierny dochód - a cóż to za dziwoląg?

Aby to wyjaśnić opowiem taką historyjkę:
Piosenkarz Wojtuś napisał piosenkę. Wykonuje ją na scenie, na koncertach. Dobrze się przy tym bawi i... dostaje za to pieniążki. Wydaje też płytę. Melodia jest chwytliwa i staje się przebojem. Sprzedaż płyt rośnie - z czego Wojtek dostaje jakiś procent. Częściej też piosenka pojawia się na różnych imprezach, w radiu, a dla, już teraz - Pana Wojciecha płyną tantiemy... Na razie chyba wszystko jasne?
Więc lecimy dalej.... Za każde wykonanie utworu czy to w radiu czy na jakiejś publicznej imprezie i tu uwaga!!! OBOJĘTNIE przez kogo, niech w naszym przykładzie będzie to inny piosenkarz - za co mu zapłacą - Pan Wojciech otrzyma tantiemy chociaż nie dość, że nie śpiewał... ba! W ogóle go tam nie było! A jednak dostanie tantiemy! Na marginesie - w Polsce dba o to ZAIKS.

I w tym właśnie tkwi esencja biernego dochodu - Sam śpiewasz na początku. Potem już nie musisz. Nie musisz być na miejscu. Ważne jest, że od KAŻDEGO wykonania TWOJEGO utworu dostaniesz profity...
Aha... nie jesteś wirtuozem.. No tak, jest to problem... Tak, tak wiem - gardło, te sprawy...
Ok, spoko. Nawiasem mówiąc - połykaj propolisu, pomoże... na gardło i jeszcze na coś, tak jakby przy okazji...
Problem w tym tkwi, że TY wcale śpiewać nie musisz...

OK, odnieśmy to do naszego przypadku:

"piosenka" już jest - to Twoje zdrowie.  Co??? Przesadziłem? Aha, tak sądzisz... OK. Hmm, a dasz mi szansę i poczytasz dalej?

"inni piosenkarze" - no właśnie, to nie tylko Twoi znajomi, to wszyscy z którymi podzielisz tym co robisz - w efekcie oni lepiej się czują, są żywsi, a Ty poza satysfakcją - masz z tego procent... To również znajomi Twoich znajomych, których sam możesz nawet nie znać, możesz nie wiedzieć gdzie mieszkają i co robią, wystarczy, że "zaśpiewają"... - a z tego masz kolejne procenty.
Tu jedna wg. mnie bardzo ważna rzecz: Ty nie sprzedajesz zdrowia! Każdy z Twoich znajomych, że użyję ten konwencji - sam o nie zadba, na ile będzie chciał i ile będzie potrzebował. Ty się tym nie zajmujesz. Ty przecież masz już SWÓJ przebój...

"tantiemy" - są; jakie i tak dalej - później, OK? Teraz tylko jedno WAŻNE!!! - raz osiągnięty poziom procentowy zostaje na stałe.

"ZAIKS" - w naszym wypadku system komputerowy. Tu nie będzie opcji, że panu kierownikowi "zapomni się" o wykonanym w jego lokalu utworze...

Czyli przez wstęp już przeszliśmy.

A co dalej i ile na tym można zarobić?...

Porozmawiamy... ale w tym celu zadzwoń do mnie (oddzwonię) lub wyślij mejlika.


Zapraszam serdecznie do kontaktu poprzez formularz.
Oddzwonię lub odpiszę niezwłocznie.