Wydawałoby się, że w czasach hipermarketów założenie zwykłego spożywczaka może być pomysłem co najmniej ryzykownym, żeby nie powiedzieć niedorzecznym. Nic bardziej mylnego. W wielkich centrach handlowych traci się zwykle mnóstwo czasu, nikomu nie opłaca się jechać do marketu po piwko i chipsy czy inne produkty, których nagle nam się zachce. Często zmęczeni po całym dniu nie mamy też zwyczajnie ochoty pchać się do wielkiego, hałaśliwego sklepu wolimy po drodze wstąpić do osiedlowego spożywczaka po najpilniejsze zakupy.