Mam styczność z wieloma klientami każdego dnia. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że kultura jaka panuje na portalach ogłoszeniowych w tym na Favore, jest na poziomie żenującym.
Biorąc pod uwagę zamieszczanie zleceń z zakresu IT, przedstawiam moje obserwacje i sugestie.
1. Ustalmy jedno: klient nie robi nam łachy, że wystawi ogłoszenie.
Wszystko powinno się odbywać na zasadzie współpracy, ale dopóki nie zmieni się świadomość, tak zleceniobiorcy będą określani jako sępy, naciągacze (do tego powrócę), magicy itd.
2. Klienci idą na łatwiznę.
Wystawiając zlecenie w większości przypadków nie mają pojęcia "osochozi", wychodząc z założenia że jak napiszą że chcą stronę i konkretnych ofert z cenami i basta, to zleceniobiorca już siedzi w jego umyśle, zna pomysły i w ogóle z sufitu powie cenę która będzie porownywalna z ceną za komplet skarpetek w Tesco. Otóż NIE!
Drodzy klienci! Minimum wysiłku z Waszej strony i chciejcie poznać temat, chciejcie się określić a już będzie połowa sukcesu. Nauczcie się korzystać z wyszukiwarki i znajdźcie odpowiedź na pytanie jak napisać poprawne zapytanie ofertowe. Gwarantuję, że obydwie strony będą happy.Jeśli ktoś chce wam pomóc w określeniu potrzeb i proponuje spotkanie, nie bójcie się, my nie gryziemy i...nie bierzemy za to kasy
Chyba, że chcecie abyśmy zrobili speckę, wtedy owszem usługę wyceniamy, bo przecież nikt nie poświęci swojego czasu dla idei.
3. Jeśli piszecie że prześlecie szczegóły zainteresowanym, to róbcie to. Bo mam wrażenie, że albo nie rozumiecie co to specyfikacja i skoro brzmi groźnie to trzeba się schować do szafy i zapomnieć, albo daliście ciała i nie przygotowaliście się porządnie do współpracy.
Z racji tego, że nie każdy siedzi wciąż przy kompie, każdego dnia zebrać wszystkie maile i hurtem wysłać specyfikację, pamiętając żeby ukryć adresy w mailu
4. Wracam do wyłudzaczy.
Nie dziwię się waszej postawie ale... Jak można sądzić, że zrobienie strony kosztuje 100zł? I to jeszcze z pozycjonowaniem, rocznym hostingiem i dmuchaną lalą? Heloł?? To najczystsza w swojej postaci naiwność, niczym sławny herb za 50 zł http://pokazywarka.pl/herbza50zl/
Nawet jeśli ktoś korzysta z darmówek to i tak musi poświęcić odpowiednią ilość czasu na przygotowanie, przemyślenie - choć z tym bywa różnie, wdrożenie. A jeśli ktoś korzysta z własnych rozwiązań, tworzy grafikę? Weźcie pod uwagę nie tylko czas, ale pomysł a tego nie da się do końca wycenić. Generalnie programowanie, grafika to praca twórcza.
Innymi słowy: sami dajecie się naciągać idąc na niskie ceny, a potem płacz, że brzydkie, że nie działa, że ja to mam pecha.
5. Ale cena to nie wszystko. Przejrzyjcie portfolio zleceniobiorców. Porównajcie. Sprawdźcie czy w ogóle ich strona działa! Na to trzeba trochę czasu, ale to leży w waszym interesie.
6. "Zlecę prostą stronkę www". Skoro taka prosta, to czemu sami się za to nie weźmiecie?
Nie oceniajcie ilości prac, jeśli nie macie pojęcia o branży. Programistą nie każdy może zostać.
7. Jeśli już dostaniecie ofertę z podaną ceną, która pomimo wielkich chęci i tak Was zaskoczy, nie bójcie się do tego przyznać. Zwykle każdy jest otwarty na negocjacje i idąc na małe kompromisy można się dogadać nie rezygnując z jakości.
8. Ulubione konkursy:]
Nie ośmieszajcie się wystawiać ofertę na dostarczenie x projektów a wy sobie wybierzecie najładniejsze. Jeśli chcecie wybierać, od tego jest portfolio, a szczegóły omawia się przy podpisaniu umowy
Tylko frajer będzie się spinał i wysyłał specjalne przygotowane 5 layoutów, a wy mu powiecie: sorry, ale mamy coś lepszego. A potem dziwnym trafem strona jak w mordę strzelił wygląda jak ta z mojego lay'a
P.S. Idę o zakład, że post zostanie zjechany przez pseudofachofffców, którzy mogli poczuć się urażeni