-
Wyborcza pokazuje, jak firmy pożyczające pieniądze na SMS-a de facto zbierają nasze dane osobowe i sprzedają je dalej. Naiwny człowiek wysyła SMS-a za 30 zł i liczy na kredyt, a tu wielka wielkie oszustwo i żadnej pożyczki nie ma. GW [url=http://wyborcza.pl/1,75248,9696807,Pozyczka_na_SMS__czyli_jak_stracic_pieniadze.html]link[/url]
"Witamy, Państwa wybór w dreamsbank.pl został potwierdzony, prosimy o podanie adresu do korespondencji SMS-em na numer 92 578 w formacie: TC.DBK.ad.Imię Nazwisko Ulica nr Miasto 12-345".
Są jeszcze inne podobne portale jak cash-express.pl, gdb-finance.pl, pozyczkiprywatne.com, a także wrozbyiczary.pl (za przepowiednie płaci się też SMS-em).
Cytuj
-
-
Tu Gazeta Wyborcza pisała o tym wcześniej.
Pożyczka za SMS jest jak yeti. Podobno istnieje [url=http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9682240,Pozyczka_za_SMS_jest_jak_yeti__Podobno_istnieje.html]link[/url]
Cały ten biznes pożyczek na SMS opiera się na tym, że za każdym razem trzeba wysłać SMS za 30 zł celem potwierdzenia czy dowiedzenia się o sprawie. Pożyczki nikt nie daje tylko kosi kasę na wiadomościach tekstowych. Tym już dawno temu powinna zająć się prokuratura.
Cytuj
-
To zwykłe żerowanie na ludziach, którym akurat się nie powiodło lub mają chwilowe problemy finansowe.
Tylko korzystając z takich ofert co najwyżej można stracić 100 zł. Gorzej jak się bierze pożyczkę o firm niewiadomego pochodzenia, które "dają ci możliwość spełnienia marzeń". Oprocentowanie jest gigantyczne.
Uważam, że takie numery premium powinny być z miejsca blokowane w trybie zabezpieczenia dowodów.
Cytuj
-
Pierwszy SMS na numer 74068 może i kosztuje 4,92 zł, ale kolejne to koszt rzędu 30,75 zł.
Dzień dobry - 30 zł,
Kiedy - 30 zł
Potwierdź - 30 zł.
Coś jak pustySMS z Chajzerem i Cichopek. Tylko ten pierwszy poszedł już po rozum do głowy, a ona szybko się wycofała z tej reklamy.
Cytuj
-
A mnie takich naiwniaków nie jest szkoda. Gdyby to było parę lat temu to bym się nie dziwił. Ale teraz w dobie dostępu do sieci to informacja o różnych oszustach i naciągach jest na wyciągnięcie ręki. Głupich nie sieją tylko się rodzą.
bank nie chce dać kredytu bo człowiek i tak by go nie spłacił, a tu jakaś firma na SMS pożyczy klika tysięcy złotych bez zabezpieczeń i nie wiadomo komu? No ja bym tego nie kupił.
Cytuj
-
-
To bardzo dziwne, bo jak jakiś gościu strzelił gierkę o prezydencie to zaraz go capło ABW. Ale jak na masową skalę wyłudza się pieniądze od ludzi to nikt się tym nie zajmuje. Gdzie jest policja i prokuratura.
Jeżeli ktoś z premedytacją bierze opłaty i nie ma zamiary pożyczyć pieniędzy to jest to ewidentne przestępstwo wyłudzenia pieniędzy. Zapewne gdyby chodziło o publiczną kasę to wszystkie organa ścigania już dawno temu stałyby na baczność.
Cytuj
-
Jak widzę to sporo na mailingu można zarobić i pewnie wiele firm daje sie na to skusić. Wysłanie wiadomości do 100 tys. osób za jedyne 129 zł, co bardzo atrakcyjnie cenowo oferta. Szkoda, że odbywa się to na żerowaniu.
W obecnych czasach dane o kliencie, jego preferencjach zakupowych czy stylu życia są na wagę złota. Na podstawie tych danych można przecież określić grupę docelową i zmniejszyć koszty kampanii marketingowej.
Problemem jest wyrażanie zgodny na przetwarzanie danych osobowych. Dokładnie nie orientuję się, ale powinny być dwa pola - jedno do wyrażania zgody na przetwarzanie w celu wykonania umowy (obowiązkowe), a drugie fakultatywne w celach marketingowych.
Cytuj
-
Głupi zawsze traci dwa razy. Nikt nikomu nie da nic za darmo, ale widać Polacy lubią być oszukiwani.
Cytuj