-
Przez przypadek natknąłem się na fotkę jednego znajomego (takie z widzenia) na jednej ze stron prokuratury. Okazało się, że został on skazany za jazdę po pijaku. Wydawałoby się taki porządny gościu a jednak jechał na podwójnym gazie.
Czyt takie publikacje fotek i danych osobowych jest dobre, czy to nie narusza godności człowieka? Fakt, coś przeskrobał, ale od razu fotka jak kryminalisty.
Cytuj
-
-
Bardzo dobrze, drugi raz nie pociągnie z gwinta. Ile osób szuka znajomych po stronach prokuratury, oprócz ciebie?
Cytuj
-
W sumie dobry pomysł. Nie zawsze jest zdjęcie i nie wiadomo o kogo chodzi. Taki koleś ma do dużo do myślenia.
Tego typu informacje chodzą pocztą pantoflową. Ty wiesz, a ilu osobom już powiedziałeś, że np. Jan Kowalski miał wyrok za jazdę pod wpływem? To gorsze niż sam wyrok.
Cytuj
-
Gorsze niż sam wyrok, dobrze powiedziane.
Takie informacje nie wiszą na stronie policji czy prokuratury długo, chyba jakieś 3 miesiące.
Jest mała szansa, że ktoś znajomy akurat będzie szukał informacji o innym. Ale właśnie ta poczta pantoflowa jest błyskawiczna.
Czy to narusza godność? a co z osobami które mógł skrzywdzić jadąc po kielichu?
Cytuj
-
Ja tam uważam pomysł za dobry. Nie tylko w stosunku do pijaków, ale innych rozbójników jak kiboli, którzy robią co chcą bo czują się anonimowi. Wielu z nich to przykładni "ojcowie" i mężowie do czasu jak ktoś nie zobaczy zdjęcia jacy to oni modelowi obywatele.
W ogóle powinna być jakaś strona osobna do publikacji danych o skazanych naruszających porządek publiczny, tak to się chyba nazywa. Może to ukróciłoby wandalizm i tych bandziorów stadionowych.
Cytuj
-
-
Pomysł nie jest nowy bo już w 2006 roku był gotowy projekt rozporządzenia, w którym o tym przesądzono. Zakładano, że na specjalnej stronie internetowej będzie można znaleźć: twarz, dane osobowe, rodzaj przestępstwa, wysokość kary, datę wydania i uprawomocnienia się wyroku oraz nazwę sądu, który go wydał.
Tylko wyszło z tego, że osobnej strony nie ma, a każda prokuratura okręgowa ma własne miejsce na takich delikwentów.
Pomysł jak najbardziej słuszny i popieram takie działania.
Co do godności, to sami skazani mogli o tym pomyśleć przed dokonaniem czynu za który odpowiedzieli.
Cytuj
-
o takiej publikacji to chyba sąd decyduje, a te jak czytałem nie były kiedyś przychylne temu. Coś się zmieniło?
Cytuj
-
Wiele rzeczy się zmienia, może po tych burdach na stadionach i ogólnie panującego chuligaństwa sądy są teraz bardziej skore do takich publikacji wizerunków?
Pomyślcie sami co dla was jest bardziej przykre. Zapłacenie mandatu czy grzywny czy to, że waszą fotkę zobaczy ojciec, matka, sąsiad czy koledzy z pracy? Podejrzewam że gdyby taki skazaniec miał do wyboru zapłacić 500 zł grzywny z publikacją wizerunku czy 2500 zł ale bez publikacji wizerunku to wybrał by to drugie rozwiązanie, choć jest bardziej kosztowne.
Siła do hamowania złych emocji i zachować tkwi nie w wyrokach tylko w tym, że o naszych czynach dowiedzą się inni.
Cytuj
-
Raczej słaby ten straszak. Komu by się chciało szukać skazańców w sieci, chyba tylko amatorom takich występków.
Cytuj
-
Ja znalazłem na szybko tylko taką stronkę
http://www.ebos.pl/skazani
ale skazańcy to jakaś kryminalna recydywa a nie drobni "rozbójnicy".
Cytuj