A ja tam nie kombinowałem i swoich dziadków zaprosiłem do pizzerii. Oni nie pozwalają sobie na takie frykasy, a ja jako dobra wnuczka, w dodatku już dorosła, jestem od tego, aby ich czasem porozpieszczać. Byli zaskoczeni, oczywiście pozytywnie, spędziliśmy bardzo przyjemnie czas. A musicie wiedzieć, że nie mieszkam w rodzinnej miejscowości na co dzień, więc odwiedzam ich jakby z "doskoku"
mi została już tylko babcia i też rzadko się widujemy, chyba dla niej najlepszym prezentem jest czas razem wiem ze jej tego czasu brakuje ale niestetty mieszkamy w róożnych miejscach i rzadko się widujemy, co do kupienie to zazwyczaj daję jej jakieś witaminy, babcia ma problemy z oczami a lubi robić na drutach , kupuję jej zawsze jak zapasu lutezanu, bo niestety sama do apteki już nie daje rady pójść i często jej zamqwiam coś przez neta do domu, a recepty wykupuje ciocia, która mieszka niedaeko. Te witaminy na oczy mają bardzo dobry skład i po dłuższym stosowaniu oczy są w lepszej kondycji i się tak szybko nie mecza