Ja też miałam w tej kwestii wątpliwości. Pytałam o to pediatrę, która tłumaczyłam mi, że codzienna kąpiel niszczy naturlana barierę ochronną organizmu. Poza tym dziecko powinno miec kontakt z alergenami, bakteriami, bo w ten sposób również sie uodparnia. Dlatego błąd robią te mamy, które gdy ich dziecko zaczyna pełzać i chodzic po podłodze ciągle sprzątają. Dla takiego szkraba lepiej jest zetknąc się z jakimiś zarazkami (oczywiście nie mówię by wchodzić w butach z ulicy tam, gdzie raczkuje dziecko) niż z chemicznymi środkami np do mycia podłogi...
Odróżnijmy kąpiel w wannie od mycia, ja MYJĘ swoje dziecko codziennie,ale niekoniecznie mocze je w wannie. Na ogół pod prysznicem rach ciach buzia, rączki, pupa, stópki i finisz Potem kolacja, ząbki i spać - oto nasze rytuały
Moje dziecko (starsze) też uwielbiało kąpiele, ale teraz jest alergikiem. Mówi się o tym, że w ciągu pierwszego roku życia człowiek uodparnia się na różne alergeny i skóra tworzy naturalną barierę ochronną, a kąpiąc codziennie niszczymy tę ochronę.
Dokładnie, czasy się zmieniają i to co robiły nasze mamy i babcie nie do końca było dobre jak się okazuje... Moja mama wyznawała zasadę: co dzień przed snem kąpiel, potem oliwka. Teraz kosmetyki też radzą ograniczyć do minimum, bo mają szkodliwe sztuczne składniki...
Zgadza się i co więcej takie problemy skórne typu alergie czy egzemy to mogą wyjść po latach. Ja np sądzę, że moja sucha skóra jest właśnie skutkiem tego, że mnie tak często kąpali
Bez przesady, myślę, że po prostu nie ma co nadużywać mydła i płynów. Ale ochlapać dzieciaczka po całym dniu zabawy, gdzie wiadomo że się spoci, że wytarza po podłodze... nie wyobrażam sobie inaczej.
Ja swoje obydwie córki kąpię codziennie. Oczywiście nie używam hektolitrów płynów czy mydeł a kąpiel nie trwa dłużej niż 5 minut . Moja pediatra mówiła,że nawet przy dużej gorączce należy dziecko normalnie wykąpać. Starsza ma 6 lat i nie miała nawet dnia w życiu bez kąpieli- jej skóra jest bardzo ładna i gładka.