No, bo one lubią wrastać od nowa
Ale mi kolega zdradził prosty, a skuteczny domowy sposób i chyba mnie to uratowało przed chirurgiem, bo już mi ropą to podchodziło. Czyli tak: najpierw mocze palec w wodzie z szarym mydłem, zeby skóra zmiękła, potem podważam czystym pilniczkiem paznokcia i wkładam pod ten rożek wrastający taki skrawek watki skręconej. wtedy nie ma szans wrastać, jak chodze z tą watką. Oczywiście boli jeszcze, ale czekam aż odrośnie trochę i obcinam paznokieć. I po czymś takim długo mam spokój. A jak znów zaczyna wrastać to znów go do wody z mydłem