Mam 31 lat mieszkam w Warszawie mamy z mężem dwoje dzieci pół roku temu zaczęłam podejrzewać męża o romans. Ciągle wracał późno, z konta zaczęły znikać pieniądze tak jak tobie po 300 - 400 złotych niby nic takiego ale co 2, 3 dni??? Zaczęłam się zastanawiać i zapytałam efekt był taki iż skończyło się awanturą, bo mu nie ufam, koledze samochód się popsuł i mu pożyczył , przecież zarabia to może wydawać, nie powiem że nie zarabia, bo zarabia nawet dobrze tylko gdzie te pieniądze wydaje? Zainstalowałam na komputerze szpiega, do auta podrzuciłam urządzenie lokalizujące. Po 5 dniach miałam 2500 tyś zrzutów ekranowych tego co robią na nim dzieci nawet do tej pory nie miałam kiedy tego przejrzeć praca, dom, dzieci, może widziałam 600. Lokalizator też mi nic nie wykrył, uspokoiłam się do momentu kiedy przyszedł do niego SMS , a on był w wannie przeczytałam i mi tchu brakło " Jutro umówmy się godzinkę później coś mi wypadło" Jak mi przeszło zrobiłam awanturę która skończyła się tygodniowym milczeniem odpowiedź była krótka z jego strony kolega napisał jak mi nie ufasz to musimy się rozstać. Szukałam pomocy po wszystkich forach internetowych, u koleżanek i znalazłam na wizaz.pl/forum Jak wykryć zdradę i zebrać dowody? tam jakaś dziewczyna poleciła Piotra podała nawet numer telefonu do niego, druga podobno korzystała i również polecała, postanowiłam zadzwonić umówiłam się z facetem na spotkanie w złotych tarasach facet jak facet, powiedziałam o co mi chodzi co podejrzewam itd. W niepokoju oczekiwałam na telefon i zakończenie pracy przez tego pana. Zadzwonił, umówiłam się ponownie pełna niepokoju, gdyż miał dla mnie rewelacje. No i miał, do domu już nie wróciłam, pojechałam prosto do matki cała zapłakana, nie dość że miał kochankę to jeszcze prostytutkę do której chodził codziennie w pracy wyskakiwał na lunch, a że dziwka mieszkała ulicę dalej to nawet samochodu nie zabierał byłam zdruzgotana tylko dzięki mamie jakoś wtedy funkcjonowałam bo po tym co zobaczyłam przez tydzień do siebie dojść nie mogłam, nie wiedziałam co dalej świat nagle mi runął. Detektyw polecił mi adwokata i poradził bym sobie badania porobiła tak na wszelki wypadek nawet o tym nie pomyślałam. Dziś jest po 2 rozprawach, z dziećmi nie zabraniam się mu widywać ale ja słuchać jego błagań o wybaczenie nie zamierzam i powiem wam dziewczyny wy też nie słuchajcie tych głupot to faceci wciskają nam naiwnym kobietom. Miłość zaślepia, dziś mam darmowe urządzenie GPS w aucie
. I to co mogę powiedzieć to nie wybaczajcie nie warto, a po 3 miesiącach to samo przechodzić. Mogę faceta polecić któremu jestem wdzięczna za pomoc i lojalność wobec mnie numer do niego znajdziecie na tamtym forum ale tu też napiszę może komuś tym pomogę 698-698-112, a to co o nim tam napisali to prawda prawdziwy z niego przyjaciel do dziś.