-
Zastanawiam się, czy są jeszcze osoby, które bezinteresownie pomagają innym? Nie chodzi mi o pijaczków, którzy proszą o 2 złote pod sklepem, ale osoby, które są w ciężkiej sytuacji. Żyje ich obok nas wiele, nie proszą o pomoc, ale nie jest im łatwo, kiedy nie wyciągami do nich pomocnej dłoni. Ja mam w sąsiedztwie niepełnosprawną, samotną kobietę, czasem ją odwiedzam, robię jej zakupy, sprzątam mieszkanie lub zwyczajnie siedzimy przy kawie. Nic mnie to nie kosztuje, a dla niej wiem że to bardzo ważny gest. A wy robicie coś dla innych?
Cytuj
-
-
Przyznam szczerze, że rzadko. Wrzucam do puszek jakieś drobne jak gra wielka orkiestra i to chyba tyle. Nie wiem w sumie jak znaleźć osoby potrzebujące w okolicy...
Cytuj
-
Tak, nawet wczoraj zdarzyło mi się pomóc. Po wielu dniach zmobilizowałam się i zrobiłam porządki w szafie, a ubrania oddałam w akcji Pomaganie przez ubranie, która polega na organizowaniu zbiórek odzieży w celu pomocy podopiecznym fundacji, które zgłosiły się do tego projektu. Taka forma pomocy nic nie kosztuje, a może wywołać uśmiech na twarzach biednych, chorych dzieci.
Cytuj
-
Staram się, ale pod warunkiem, że to na prawdę potrzebujący. Zabranie wiekowej sąsiadki na zakupy i wtaszczenie ich jej do domu jeszcze nikogo nie zabiło. Niestety kobieta ma swoją dumę i rzadko daje się wyciągnąć.
Cytuj