-
nie wyrabiają się ,młodych lekarzy się nie dopuszcza ,już słyszałem że specjalista potrafi mieć 8 tysięcy pacjentów a tym samym rezygnują z praktyk prywatnych ,to akurat zrozumiałe kiedyś się kończy kres ludzkich możliwości ,większość czasu pochłania im pisanie ,są spryciarze że usprawniają sobie pisanie komputerem gotowe recepty i tym podobne ale to są nieliczni większość to starzy lekarze ,system który stawia na ilość wykańcza obie strony tych oczekujących pacjentów a i lekarze myślę że mają dość tej pogoni i śledzenia co jest refundowane a co nie ,podzielić te 8 tysięcy na 3 albo 4 w ten sposób wyjdzie nam górna wydolność lekarza dopuszczalna ,tym samym nowe miejsca pracy powstaną ,jeżeli z braku lekarzy nie da się tego przeprowadzić od razu rozłożyć to na kilka lat by uzyskać miarę która zmniejszy kolejki do lekarzy ,lekarz tak samo jak kierowca odpowiada za życie ludzi .
Cytuj
-
-
to znaczy za tą samą kasę co płaci NFZ ,puki co jesteśmy biednym społeczeństwem więc mniej pracy mniejsze wynagrodzenia bo akord to na budowie nie w szpitalu czy przychodni , jak by podejść tym tokiem myślenia wyszło by że bezrobocia u nas by nie było bo ci co mają pracę często pracują na dwa etaty albo sporo nadgodzin nie jest to reguła ale często się zdarza ,inna sprawa fachowość system powinien na to mieć baczenie by nienadający się odpadali ,jeżeli chodzi o lekarzy wystarczy dolny limit określić w zależności od regionu ,a rynek sam wysortuje prawdziwych lekarzy .
Cytuj
-
dziwnie mój temat został przesunięty nie wiadomo gdzie ,czułem że odciski mają niektórzy czułe ale że aż tak ,dobrze opłacają widocznie portal ,a ja tylko o normalności piszę .
Cytuj