Ostatni post jest dość enigmatyczny, ale numer zapiszę, bo może i ja będę miał kiedyś problem z trawnikiem. I gdyby działo się coś złego, to wiem już, że są w tej materii specjaliści altruiści
A co do przesuszonego trawnika, to ja również spisałbym go już na straty - nic tylko siać nową.