http://
Wiosna to wyjątkowy czas. Dni są coraz dłuższe i coraz cieplejsze, a przyroda po zimie powoli budzi się do życia. Ożyć mogą również nasze mieszkania – różnorodne kolory współczesnych farb pozwolą nadać im nowego blasku. Jednak zanim uzbrojeni w wałki i pędzle zabierzemy się za malowanie, przyjrzyjmy się najpierw naszym ścianom. Piękne kolory, aby mogły w pełni roztoczyć swą magię, potrzebują odpowiednio przygotowanych powierzchni: czystych, a przede wszystkim – gładkich.
Nierówne ściany mogą zepsuć efekt nawet najstaranniej wykonanych prac dekoratorskich. Na szczęście naprawienie pęknięć i ubytków oraz wyrównanie powierzchni ścian, chociaż niełatwe, jest możliwe do samodzielnego wykonania. Pomocne w tym zakresie będą nowoczesne masy naprawcze i gładzie szpachlowe. Są łatwe w aplikacji i obróbce, więc z ich użyciem poradzą sobie nie tylko profesjonaliści, ale również mniej zaawansowani użytkownicy. Od czego zacząć, o czym pamiętać oraz jak nakładać i obrabiać masy szpachlowe?
Odpowiednie przygotowanie podłoża
Aby cieszyć się gładkimi, równymi ścianami potrzeba nieco cierpliwości, kilku niezbędnych narzędzi oraz odpowiednich produktów. Przed przystąpieniem do prac, trzeba najpierw dokładnie przyjrzeć się podłożu, na które będzie nakładana gładź szpachlowa. To bardzo ważne, bo efekt końcowy w dużej mierze zależy właśnie od jego odpowiedniego przygotowania. Generalna zasada brzmi: przeznaczone do szpachlowania powierzchnie powinny być mocno związane, suche, pozbawione zatłuszczeń, luźnych ziaren tynku, wolne od pyłu i kurzu, a przed nałożeniem gładzi zagruntowane za pomocą odpowiednich preparatów. – Pamiętajmy też, że świeże tynki cementowo-wapienne można szpachlować dopiero po upływie 3-4 tygodni od ich położenia, a tynki gipsowe po upływie 2-3 tygodni. To czas niezbędny, aby tynk dobrze się związał – tłumaczy Krzysztof Kędzior, Główny Specjalista ds. Aplikacji i Szkoleń Fabryki Farb i Lakierów Śnieżka SA. Niezależnie od tego czy mamy do czynienia ze świeżym, czy nawet bardzo starym tynkiem, oceńmy ściany pod kątem stopnia ich chropowatości oraz ilości i wielkości ewentualnych ubytków: wszelkich wgłębień, dziur i pęknięć. Zanim przystąpimy do nakładania gładzi, powinniśmy je najpierw uzupełnić odpowiednimi materiałami. Do usuwania rys i pęknięć idealnie nada się ACRYL-PUTZ® FX23 FLEX, a przy likwidacji małych dziur, np. po wkrętach, pomocna będzie szybkoschnąca masa naprawcza ACRYL-PUTZ® LT 22 LIGHT. Większe ubytki możemy wypełnić gładzią szpachlową ACRYL-PUTZ® ST10 START, która nie wykazuje skurczu, wysycha w krótkim czasie i nie pęka nawet nakładana w grubych – do 3 cm przy pojedynczych ubytkach – warstwach. – W przypadku ścian pokrytych starymi powłokami malarskimi, trzeba najpierw sprawdzić ich przyczepność do podłoża, a następnie metalową szpachelką usunąć wszystkie luźne, łuszczące się i odpadające fragmenty farby. Konieczne jest również zagruntowanie całej powierzchni odpowiednim preparatem – dodaje ekspert z firmy Śnieżka. Dobre grunty, jak np. ACRYL-PUTZ® GU 40 GRUNT UNIWERSALNY lub ACRYL-PUTZ® GP 41 GRUNT GŁĘBOKO PENETRUJĄCY, wzmocnią podłoże oraz zwiększą przyczepność i zapewnią prawidłowe wysychanie nakładanych później wyrobów. Dla uzyskania nienagannego efektu wizualnego, wyrównajmy też wszystkie naroża za pomocą specjalnych aluminiowych narożników. Pomoże to nam uzyskać idealne kąty proste.
Szpachlowanie
Gdy podłoże jest już odpowiednio przygotowane, możemy przystąpić do nakładania gładzi szpachlowych. Do wykonania pierwszej wyrównującej warstwy doskonale nadają się sypkie gładzie szpachlowe. Dobrym przykładem jest tu oferowana przez firmę Śnieżka gładź szpachlowa ACRYL-PUTZ® ST10 START. Nadaje się do wykonywania warstwy wyrównującej, a dzięki zastosowaniu specjalnie dobranych składników, można ją z powodzeniem wykorzystać również do aplikacji warstwy wygładzającej. Sypkie mieszkanki przed zastosowaniem należy odpowiednio przygotować, stosując się dokładnie do zaleceń producenta. Dzięki temu, uzyskamy gładź szpachlową o pożądanej konsystencji i optymalnych właściwościach. – Przygotowana masa musi być dokładnie wymieszana i nie może zawierać żadnych grudek, które utrudniłyby uzyskanie pożądanej gładkości. Jeśli w trakcie pracy zabraknie nam gładzi, przed przygotowaniem nowej partii dokładnie umyjmy pojemnik, w którym ją wyrabiamy – radzi Krzysztof Kędzior. Do jej nanoszenia najlepiej jest używać wykonanych ze stali nierdzewnej dwóch szpachelek lub szpachelki i pacy. Masę szpachlową nabieramy mniejszą z nich, natomiast większą i szerszą rozprowadzamy produkt po wyrównywanej powierzchni. Pamiętajmy, aby szpachelkę używaną do rozprowadzania utrzymywać w nienagannej czystości, gdyż wszelkie grudki czy zanieczyszczenia, mogą zepsuć efekty naszej pracy. Gładź nakładamy pojedynczymi warstwami, o grubości około 1-3mm. Dzięki temu, powierzchnia wysycha szybciej i łatwiej jest uzyskać pożądaną gładkość. W pierwszej kolejności gładź szpachlową zawsze nanosimy w miejsca trudno dostępne, a dopiero potem szpachlujemy płaskie powierzchnie ścian. – Produktem, który szczególnie polecamy do ostatecznego, wykończeniowego wygładzania powierzchni ścian i sufitów jest gotowa gładź szpachlowa ACRYL-PUTZ® FS20 FINISZ. Po wyschnięciu wyjątkowo łatwo się szlifuje, zachowując bardzo dobre parametry wytrzymałościowe. Pozostawia śnieżnobiałe, idealne do malowania powierzchnie – dodaje ekspert.
Ostatni szlif
Nałożenie wszystkich koniecznych warstw masy szpachlowej to jednak nie koniec. Mimo, że świeżo wygładzone ściany na pierwszy rzut oka wyglądają niemal perfekcyjnie, trzeba je jeszcze przeszlifować. Wykonuje się to mechanicznie, przy użyciu przeznaczonych do tego urządzeń, lub ręcznie – specjalną packą z założonym papierem lub siatką ścierną o granulacji od 100 do 150. Im drobniejszej granulacji użyjemy, tym gładsze będą ściany. Kąty i miejsca trudno dostępne najlepiej szlifować specjalną gąbką ścierną. Obrabiane powierzchnie szlifujemy delikatnymi kolistymi ruchami, aż do osiągnięcia pożądanych rezultatów. Następnie, po wstępnym oczyszczeniu ściany z pyłu, warto dokonać sprawdzenia wykonanych prac. Najlepiej zrobić to kierując równolegle do niej źródło światła. Dzięki temu, dostrzeżemy ewentualne nierówności oraz wszystkie źle wyszlifowane miejsca, co pozwoli na dokonanie niezbędnych poprawek. Gdy ściany będą już idealnie gładkie, musimy jeszcze dokładnie je odpylić. Szlifowanie i usuwanie pyłu jest niestety nieco pracochłonne. Na szczęście jest sposób, żeby tego uniknąć. Jeżeli nie chcemy mieć zapylonego mieszkania, do wygładzania ścian możemy użyć gładzi szpachlowej ACRYL-PUTZ® ST 11 START S, która daje możliwość wygładzania metodą „na mokro” bez konieczności szlifowania. Ostatni krok to przygotowanie szpachlowanego podłoża do malowania. Aby je ujednolicić i wyrównać jego chłonność, należy użyć specjalnych farb podkładowych, np. lateksowej emulsji podkładowej do wnętrz Śnieżka Grunt.
Po wykonaniu wszystkich czynności, pozostaje już tylko puścić nieco wodze fantazji i pomalować świeżo wygładzone ściany na wymarzony kolor. Proste i równe ściany nie tylko wyglądają bardzo estetycznie, ale na gładkich powierzchniach dużo lepiej prezentują się też kolory farb. Stosując się do zaleceń producentów mas szpachlowych, samodzielne wyrównanie nawet dużych powierzchni, jest jak najbardziej możliwe.