Ja bym jednak nie eksperymentował z intensywnymi barwami w sypialni. W kolorowych magazynach wszystko fajnie wygląda, tylko na żywo już zupełnie inaczej. Sypialnia jest po to, żeby w niej odpocząć, więc kolory powinny być jak najbardziej neutralne. Jeśli bardzo chcesz coś zmienić w mieszkaniu to możesz zacząć eksperymentować w innych pomieszczeniach, gdzie spędzasz mniej czasu
Według mnie przed wyborem koloru (bez różnicy, czy jest to salon, czy sypialnia) warto skontaktować się ze specjalistą i zasięgnąć porady. Można dzięki temu uniknąć problemów i rozczarowań. Osobiście proponuję zajrzeć na multizakupy.pl i tam poprosić o pomoc. Ceny nie są wysokie, a można na tym wiele zyskać. Dzisiaj korzystanie z pomocy specjalistów staje się standardem w każdej dziedzinie, a trzeba iść z duchem swoich czasów
Ja zdecydowanie popieram wyrazistą kolorystykę, jednak zdecydowanie radzę o poradę u specjalisty, co prawda sam jestem architektem wnętrz, jednak wiem że prawdziwej porady, takiej której sama nie pożałujesz nie uzyskasz na forum.
Najlepiej jak zadzwonisz do jakiegoś projektanta niech przyjedzie i Tobie poradzi, za takie coś płaci się godzinówkę i wcale nie jest to takie drogie, jednak trzeba to wnętrze widzieć, czuć, a to można tylko na miejscu.
Zaletą ciemniejszych barw na ścianach jest wrażenie przytulności. Jeśli tylko nie są to kolory czyste, tylko "złamane" np. śliwkowy, popielatoniebieski, oliwkowy.
Połączenie turkusu i koloru brązowego jest teraz bardzo modne. Jeżeli dobrze się zestawi te dwa kolory, to może Ci wyjść przytulna sypialnia. Jak byłam młodsza, to marzyła mi się sypialnia z czerwonymi ścianami i z czarno-białymi posterami, lub zdjęciami. Ale już wyrosłam z tego pomysłu
Sypialnia przede wszystkim nie powinna być w ciemnych przytłaczających kolorach, ani też w jaskrawych męczących wzrok dobrze zastanowić nad tym jakie kolory lubimy i optymalnie je złagodzić gdzieniegdzie dodając mocniejszego akcentu który nada odpowiedni klimat
Myślę, że w sypialni powinny być jak najbardziej neutralne kolory (beże, pastelowe zielenie i szarości), natomiast dodatki powinny stanowić przełamanie wszystkich kolorów i stać się wyrazistym akcentem w całej aranżacji. A z drugiej strony można zmieniać te dodatki według uznania, np. jednego roku mamy ochotę na turkus, a drugiego na czerweń, wtedy nie musimy przemalowywać wszystkich ścian, tylko narzutę i poduszki