Wg mnie takie foteliki samochodowe, które można przenosić do innego auta są praktyczniejsze, przynajmniej w moim przypadku, bo mamy z mężem oddzielne samochody, a wbudowanie w każdym z aut takiego byłoby zbyt kosztowne... Też mamy Recaro Young Sport i sprawdza się znakomicie