więcej
Dzień dobry!
Ja przeczytałem ze zrozumieniem i mogę to zrobić nie tylko fajnie i porządnie, ale przede wszystkim fachowo- zgodnie ze sztuką, zapraszam na mój profil ;) :P | Dodano: 7 lip 2011, 1:21
więcej
Witam,
sprawa tarasu to bardzo poważna sprawa, powierzchnia jest bardzo narażona w okresach wiosennych, gdzie temperatury nawierzchni wahają się w ciągu doby o kilkadziesiąt stopni ( ciepłe wiosenne słońce i czasem bardzo mroźna noc). Okładziny zewnętrzne w naszych warunkach to wyjątkowa sprawa i nie tania, bo musi być na lata. Potwierdzam opinie wcześniejszych forumowiczów że jeżeli drewno, to tylko egzotyczne( najlepsze z lasów monsunowych). Mogą być płytki jeżeli jest już wylana płyta - ale taras musi być wykonany 100% w technologi tarasowej, jestem glazurnikiem i moje tarasy mają 10 lat gwarancji, wytrzymają 2-3 razy tyle, jednak ( co sam u siebie zrobiłem) najbezpieczniejszym tarasem w naszych często zmieniających się warunkach pogodowych jest płyta "tarasowa" układana tak jak kostka, nie polecam samej kostki, bo taras to nie tani chodnik, ale płytę tarasową, która nie jest klinowana "piochem" tylko niczym, ma spoiny w które wchłania się woda do odpowiedniego podkładu... i to jest taras na wieki, łatwy w eksploatacji, łatwy w naprawie ( jeżeli komuś spadnie akumulator z 1 go piętra) i prozaicznie łatwy w wymianie ( jak już się sprzykrzy). Gdzie go znaleźć - rozwiązani tarasowe w googolach.
| Dodano: 7 lip 2011, 0:34
więcej
zacząłem malować farbami lateksowymi jak tylko się w naszym kraju pojawiły pierwsze były firmy Teknos, póżniej Beckers i Tickurilla teraz juz cała gama producentów. Produkują farby lateksowe, lateksowo-akrylowe i takie które koło lateksu tylko leżały, wcześniejsze wyroby wiodących prym producentów były bardzo dobrej jakości, np tickurilla była tak dobra, że nie było widać domalowań po ostatniej warstwie ale ta fińska.
Niestety postępujące nakazy ( unia) co do wymagań ekologicznych zabroniły w ostatnim czasie stosowania rozpuszczalników w farbach innych niż woda, rozpuszczalniki te opóźniały wysychanie farby co zapobiegało efektom pierzenia się farby czyli problemu nad którym tu debatujecie. Nie będę się rozpisywał nad szczegółami bo malarze wiedza o co chodzi, a amatorzy sobie z tym nie poradzą, trzeba sie do tego po prostu przyzwyczaić i zawiesić na ścianie jakiś piękny obraz który będzie odciągał uwagę ze smug na ścianach. Szkoda pieniążków na następną farbę.
Moje rady dla Kowalskiego:
- unikać ciemnych kolorów na ścianach naturalnie oświetlonych
- nie otwierać okien podczas malowania
- podejść do ściany i pomalować jedną płaszczyznę w jak najszybszym czasie
życzę powodzenia
:P | Dodano: 18 mar 2011, 9:34
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie. Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.