negatywna
rozwiń
Po sterylizacji kotki nie zalecono żadnego zabezpieczenia rany, choć o to pytałam.
To był mój pierwszy kociak, zatem nie byłam w stanie przewidzieć co może się stać - lekarz z doświadczeniem już tak...
Pierwszej nocy kotka wygryzła sobie prawie wszystkie szwy (został jeden). Spanikowana zapakowałam kicię i pojechałam do weta.
Dr.KZ stwierdził, że:
"jakoś zrośnie, szyć nie może bo by musiał znów podać kotu narkozę. Proszę kupić kołnierz dla kota (30zł)."
Szkoda, że wcześniej nie powiedział mi o tym kołnierzu.
Owszem jakoś zroszła się rana ale strachu najadłam się co niemiara.
Bałam się, że wda się zakażenie i będzie po kotce.
Ceny mają strasznie wysokie.
Kompetencje... zaczej niezawysokie.
Wystawiona 21-11-2012 14:00
przez Tosia (86.111.113.*)
Zgłoś nadużycie
negatywna
rozwiń
Ceny z kosmosu, poza tym lekarze niekompetentni. Jak jeden robi USG, to nie zna się na chorobach skóry, drugi nie robi usg, ale zna się na rozrodzie, no ludzie! Jakie oni uczelnie kończyli w takim razie? Spieprzyli sterylizację suczki i to za cenę 2 razy taką jak w innych przychodniach. Nie polecam nikomu!!!
Wystawiona 08-11-2012 10:42
przez ona (217.173.184.*)
Zgłoś nadużycie
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie.
Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.