Favore.pl

Informacje o użytkowniku "ewawojcik"

Informacje o użytkowniku "ewawojcik"

Wyślij zapytanie Pokaż na mapie Zobacz opinie lub Wystaw opinię Obserwuj
Użytkownik
Kontakt
Ewa Wójcik
Gabinet Terapii Poznawczo Behawioralnej Ewa Wójcik
Wyślij e-mail
ul.Starowiejska 1 pok 106
81-357 Gdynia
Pokaż na mapie
Uwaga: podczas kontaktu powołaj się na Favore.pl
Rejestracja
11 lis 2009, 22:40
Logowanie
10 sty 2023, 22:23
STATYSTYKI
  • Opini pozytywnych 1
  • Opini neutralnych 0
  • Opini negatywnych 0
  • Aktywnych usług 1
  • Aktywnych produktów 0
  • Wpisów na forum 0
  • Wpisów w bazie wiedzy 0
OPINIE O UŻYTKOWNIKU
pozytywna
rozwiń Opinia o własnym terapeucie? Nie dość, że skoro wylądowałem u psychologa, co oznacza że moje trybiki w głowie nie do końca dobrze pracują, to jeszcze dać sobie prawo do oceny kompetencji zawodowych w obcej dla mnie dziedzinie.... Uwielbiam komentarze na portalach typu "świetny fachowiec", "dobry kontakt", "miły i konkretny człowiek" itp. Kuta na kowadle podkowa ocenia kowala, czy był miły :) A na poważnie - przecież tak naprawdę, jedyne co mogę ocenić / określić - to skuteczność w moim przypadku: zdradzenie przez żonę- depresja- brak realnych prób naprawy związku ze strony partnerki w zestawieniu z moją walką o obudowę związku i zmianę swych wad -- fasadowe małżeństwo -- bezsenność, pustka itp.... Trafiłem na terapię do p. Ewy jako uzupełnienie leczenia farmakologicznego depresji. Swoją drogą - ogromnie szanuję za to prof. Landowskiego - bo przecież wysłanie mnie do psychologa na usunięcie rozpoznanych psychologicznych przyczyn depresji powoduje w konsekwencji że przestaje być konieczne jej farmakologiczne zaleczanie.... cytując filmowych klasyków - urwanie kurze złotych jaj. Tak więc - p. Ewa dla mnie okazała się skutecznym i bardzo pomocnym terapeutą. Terapia mi pomogła - nie muszę brać leków przeciwdepresyjnych, funkcjonuję prawidłowo, radzę sobie ze swoim życiem, małymi krokami zmieniam je na lepsze i dojrzewam do większych zmian. Nie muszę korzystać dalej z terapii. Zniknęło poczucie braku wyjścia z sytuacji, rozpacz, samotność, wrażenie że siedzę w leju o śliskich ścianach. Żyję i cieszę się życiem, mimo iż owocem dłubania w mojej głowie było zdiagnozowanie nie-fajnych zaburzeń osobowości - dla mnie trochę jak wyrok. Paradoksalnie - wiedza nich ułatwia mi życie. Co więcej - widzę/czuję kiedy moja...niedoskonałość psychiczna :).... przesłania mi ocenę rzeczywistości. Zobaczyłem swoje życie, błędy, przekonania z innej perspektywy. Zobaczyłem jak pozwalam się krzywdzić / jaką cenę płacę za przyzwolenie jakie daję na to otoczeniu. Zauważyłem swoje błędy - naiwność moich, dotąd dla mnie niemal aksjomatycznych przekonań. Oceniając terapię od strony "technicznej" - wszytko OK - terminowość, elastyczność na zmiany terminów wynikające z różnych przyczyn, zarówno po stronie mojej jak i terapeuty. Brak "pazerności czasowej" - poświęcanie czasu dla pacjentów bez bezdusznego ich usuwania z gabinetu o 14:59:59 :), nawet jeśli tworzy to małe "poślizgi". Pomoc i wsparcie także przez telefon i e-mail - a każdy kto posiadł elementarną umiejętność liczenia na palcach, jeżeli zastanowi się i oszacuje liczbę pacjentów z gabinetu i każdemu przypisze raz na jakiś czas maila lub telefon to widać że powstaje dodatkowy etat na "biuro obsługi klienta" :) Nawet szacowana z grubsza podczas pierwszej rozmowy liczba spotkań na leczenie się zgadzała z rzeczywistą - nie dlatego, że spotkania miały jakiś konkretny pruski plan działania (bo nie miały) - po prostu "przebudzenie" nadeszło nagle - jako moment w którym wiedziałem, że po krótkim półrocznym podwożeniu mnie autostopem przez zakręty życia, mogę podziękować i dalej już pójść sam... Wracając do postaci terapeutki - jeśli ktoś spodziewa się nobliwej, zdystansowanej, powściągliwej, bezmimicznej, neutralnej czy wręcz bezpłciowej i jałowej jak gaza pani psycholog rodem ze stereotypów - będzie srodze rozczarowany. Jeśli ktoś spodziewa się głaskania po główce i delikatności mimozy, albo po prostu nie lubi inteligentnych kobiet (zwłaszcza kiedy niestety mają rację) - to mu się zapewne terapia nie spodoba. Przy pełnym szacunku do pacjenta, jego osoby / odczuć / uczuć / słabości czy nawet jego chorego obrazu rzeczywistości - Pani Ewa jest osobą bezpośrednią, żywą, o energii i inteligencji wyrażających się w trafności i dosadności niektórych celnych komentarzy, a argumenty merytoryczne są okraszane celnym, ironicznym, żeby nie powiedzieć momentami wrednym poczuciem humoru. Ponadto, wnikliwy obserwator dostrzeże u p. Ewy, nawet przez z trudem noszoną maskę powściągliwości, wynikającą z "wiedźmińskiego kodeksu" psychologa (bo przecież litowanie się nad pacjentem mu nie pomaga...) wrażliwość, niezgodę , czy wręcz bunt wobec pewnych krzywd doświadczanych przez Jej podopiecznych - nie wiem czy jest to zaleta zawodowa jako psychologa - ale jako człowieka - w mojej ocenie jest to zaleta na pewno. Terapia, choć nie łatwa, choć momentami powodująca krótkotrwały dyskomfort (gdy ruszyło się pewne trudne sprawy) z mojego punktu widzenia okazała się właściwą i skuteczną - bez nadmiernego grzebania w życiorysie, bez dłużyzn i poczucia bezcelowości. Jako pacjent czułem się szanowany i traktowany podmiotowo a nie przedmiotowo. Wystawiona 23-07-2012 01:56 przez Pacjent (89.69.236.*)   Zgłoś nadużycie
W trosce o wiarygodność opinii oraz reputację usługodawców rejestrujemy adresy IP komputerów, z których wystawiane są opinie.
Użytkownik wystawiający opinię proszony jest również o podanie danych kontaktowych, które nie są jednakże weryfikowane.