Ilość stron ; 140
To było dokładnie 2500 lat temu. 12 września 490 r. przed naszą erą, pod Maraton, ok. 40 km od Aten, dotarło 15–20 tys. dobrze wyszkolonych Persów, którzy najechali ziemie Greków. Tam drogę zagrodziło im ok. 10 tys. greckich hoplitów: obywateli-żołnierzy. Na prawym i lewym skrzydle ustawieni byli w ośmiu, a w środku w czterech szeregach. Lewe skrzydło tworzyli wojownicy z miasta Plateje, pozostałe części szyku składały się z Ateńczyków. Od Persów dzieliła ich odległość ok. 1,5 km. Rozstawiwszy wojsko i złożywszy bogom ofiary, dowodzący Grekami Miltiades wydał rozkaz do ataku. Po kilku godzinach bitwa zakończyła się – i przeszła do legendy ateńskiej, potem hellenistycznej, a wreszcie europejskiej. (Łącznie z legendą o posłańcu, który pobiegł z wieścią o zwycięstwie – i stał się pierwszym maratończykiem).
Ale ten „Pomocnik Historyczny” zawiera dużo więcej niż tylko opowieść o wojnie i militariach. Maraton to jeden z najczytelniejszych symboli Grecji klasycznej, z której w znacznym stopniu wywodzi się cywilizacja europejska. Chcemy opisać tamtą Grecję sprzed 2,5 tys. lat i odsłonić korzenie naszej współczesności. A wierzcie nam Państwo – jest ich zdumiewająco wiele, choć rozrastały się poprzez Rzym, często też zamierały, by kiełkować w innym miejscu i w innych epokach.
Kim byli Grecy epoki klasycznej? „Grek wolał dyskutować z równym sobie, niż mieć nad sobą pana. Popełniać głupstwa na własny rachunek, niż wypełniać choćby i trafne rozkazy kogoś innego. (...) Obywatele Aten byli dziwni… Ale i odważni” – pisze Fernando Savater w książce „Polityka dla syna” (tłum. Katarzyna Adamska). Hiszpański filozof ma rację – to właśnie ta odwaga sprawiła, że Grecy pierwsi sprzeciwili się panującemu porządkowi. Zakładał on, że świat ma ustaloną hierarchię. Na samym szczycie są bogowie, którzy przekazują władzę nad ludźmi najlepszemu spośród nich – królowi, faraonowi lub innemu władcy, ten ma prawo niepodzielnie rządzić, jest nieomylny, może decydować o życiu i śmierci poddanych. Grekom taki układ sił władzy zdecydowanie nie odpowiadał. Zbyt cenili sobie wolność, niezależność, własne zdanie. Choć wielbili swoich bogów, podporządkowując im często całe swoje życie, w centrum ich zainteresowań był człowiek. Fascynowały ich jego fizyczne i intelektualne możliwości, wygląd, a nawet charakter ze wszystkimi zaletami i wadami.
Grecy stworzyli wyjątkową strukturę społeczno-terytorialną – polis, w której mimo różnic majątkowych czy intelektualnych wszyscy obywatele czuli się równi wobec prawa i mogli decydować o sprawach swej ojczyzny. Choć dotyczyło to tylko wolnych, dorosłych mężczyzn, to i tak była to jedna z największych rewolucji w dziejach ludzkości. Doprowadziła ona do narodzin nowego ustroju społecznego, ale też sportowego współzawodnictwa (panhelleńskie igrzyska olimpijskie), rywalizacji artystycznej (festiwale teatralne), filozofii (próbującej odpowiedzieć na najważniejsze pytania dotyczące bytu), a w końcu wyrafinowanej sztuki.
Starożytni Grecy to pierwsi w historii humaniści. Poczucie wolności i szacunek dla obywatela sprawiły, że porwali się na coś, co wydawało się niemożliwe – stworzyli demokrację, czyli rządy ludu (demos – lud, kratia – rządy). „Pomysł, żeby władza była sprawą wszystkich (…), nie jest naturalny. To sztuczny wymysł, dezorganizujący spisek zwrócony przeciwny naturze i bogom. Sztuczny wymysł – a to znaczy: dzieło sztuki. Grecy byli wielkimi artystami, a demokracja zaś stała się największym dziełem ich kunsztu” – pisze Savatar.