Wreszcie zdecydowaliście się na budowę wymarzonego domu bądź zrobienie remontu w mieszkaniu. Niestety pozyskanie funduszy na ten cel, to zaledwie początek drogi. Pierwszym i niezmiernie ważnym zadaniem jest kwestia zatrudnienia odpowiedniej ekipy remontowej, która wykona dla was tę pracę.
Fachowiec od „fuszerki”
O nieuczciwych lub niekompetentnych ekipach, które nie dość, że nie wykonały powierzonych im prac z należytą starannością, ba, czasem wręcz nie wykonały ich wcale i zniknęły z zaliczką, słyszy się nader często. Gdy chcemy jedynie pomalować mieszkanie i położyć kafelki w łazience, zatrudnienie poznanego z drugiej ręki pana Zdzisia czy Mietka nie musi oznaczać od razu katastrofy. Jednak w momencie, gdy zabieramy się do budowy domu, a zatrudniony przez nas „fachowiec” twierdzi, że mniej więcej zna się na rzeczy, popełniamy poważny błąd.
W efekcie prac ekipy „mniej więcej kompetentnej” postawiony budynek może mieć ewidentne niedociągnięcia i braki, a przy poważnych usterkach nawet zagrażać przyszłym mieszkańcom. W najlepszym wypadku efekty pracy fachowców od „fuszerki” mogą wywołać na zleceniodawcy dość niekorzystne wrażenia wizualne. Co gorsza, czasem niedociągnięcia mogą być niewidoczne na pierwszy rzut oka i dopiero po kilku tygodniach użytkowania nowego domu w deszczową pogodę zorientujemy się, że np. przecieka nam dach.
Gdy spryt i chęć zysku nas zawodzi
Inną ważną do rozważenia kwestią jest problem spisania umowy z zatrudnianą przez nas ekipą. Dopełnienie wszelkich formalności, regulujących zasady współpracy jest sprawą niezwykle istotną. Dzięki takiej umowie można uniknąć potencjalnych nieporozumień, gdy zajdzie potrzeba jesteśmy w stanie egzekwować terminy i prawidłowość wykonania. Tymczasem zatrudnienie ekipy na czarno oznacza branie odpowiedzialności za wszelkie wiążące się z tym faktem konsekwencje. Jeżeli w połowie wykonywania pracy ekipa, bądź jej część, z dnia na dzień, zrezygnuje z pracy, jako że dostała im się lepsza fucha w innym mieście albo słyszeli o korzystniejszych warunkach pracy za granicą, nie będziesz w stanie im nic zrobić. Umowy przecież nie podpisywaliście! Stąd też nie warto unikać kosztów związanych z płaceniem podatku i zatrudnianiem na czarno.