Opalanie w solarium poprawia samopoczucie, ale jest też ryzykowne. Zagrożeniami, jakie przynosi solarium są np.: szybsze starzenie się skóry, utrata elastyczności lub możliwość poparzeń. Przed skorzystaniem z solarium, powinniśmy zabezpieczyć nasze ciało za pomocą odpowiednich kosmetyków.
Opalanie tą metodą ma swoje plusy. Daje nam szybką i równą opaleniznę, dzięki czemu opalone ciało wygląda zdrowiej niż blade. Podczas opalania wydobywa się także hormon szczęścia (endorfiny), który działa dobrze na spadek nastroju w porze jesienno-zimowej. Opalanie w solarium to dobre rozwiązanie dla osób, które potrzebują opalenizny „na wielkie wyjście”, gdyż jednorazowe wystawienie skóry na takie zabiegi nie powinno wywołać komplikacji. Przed solarium warto zrobić peeling całego ciała, aby otrzymać lepszy efekt, który utrzyma się na dłużej.
Minusów, które wiążą się z opalaniem w solarium jest wiele. Promienie UVA przenikają do warstw skóry i niszczą włókna kolagenu i elastyny. Powoduje to wcześniej wspomnianą utratę elastyczności skóry i szybsze starzenie się. Sprawia to też, że paznokcie stają się kruche i łamliwe, a włosy tracą zdrowy wygląd. Opalanie wysusza skórę, która zaczyna produkować więcej sebum. Może to spowodować pojawienie się trądziku. Zbyt długie opalanie może również powodować groźne dla zdrowia poparzenia. Powinniśmy szczególnie uważać, jeśli jesteśmy właścicielami znamion i pieprzyków, gdyż mogą one przeistoczyć się w zmiany nowotworowe. Złoty kolor skóry bywa też dla niektórych uzależniający. Takie zjawisko określane jest mianem tanoreksji.
Wizyty w solarium powinny odbywać się maksymalnie raz w tygodniu. Jest to minimalna granica między rutyną a uzależnieniem. Odradza się opalania w solarium kobietom w ciąży. Cienka skóra jest bardzo wrażliwa na promieniowanie i łatwiej o poparzenia i przebarwienia.