A co z ubezpieczeniem wypadkowym? Teraz słyszałem, że MO wysłał do Szwecji żołnierzy na jakieś szkolenia i ćwiczenia, ale ubezpieczenia im nie wykupił. Sami żołnierze musieli to zrobić za własne pieniądze.
A słyszałem o tym szkoleniu w Szwecji. MON zapewnia, że w razie wypadku pokryje koszty. Nie rozumiem tego, przecież każdy żołnierz jadący na takie ćwiczenia powinien być ubezpieczony z automatu. Już widzę kto miałby bronić Polski przed agresją, skoro MON zawsze umywa ręce.