a jakieś tanie i oryginalne sposoby na promocję. Te zapadają w pamięć najłatwiej. Jakby jakiś poseł wylądował na Wiejskiej balonem to byłoby o nim głośno aż do końca kampanii. Ile taki lot może kosztować? 300 zł za godzinę. Niech lot trwa 2 godziny to daje 600 zł za ekstra promocję.
Ta otwierał te drzwi jak Kaczyński w swoim spocie. Pawlak to w ogóle ewenement. Fan nowych technologii zwłaszcza iPada. Nosił go jak wszyscy celebryci brylujący na imprezkach.
W najgorszej sytuacji są ci z ostatnich miejsc na listach. Ci będą finansować się z własnej kiesy i to od ich inwencji twórczej zależy czy dotrą do wyborców. Mając 500 tys. zł nie jest sztuką się reklamować, ale mają 5 tys. zł już tak. A za takie pieniądze aż tak dużo nie da się zrobić. Trochę ulotek, może jakieś banery na stronie, profil na Facebooku i koniec po pieniądzach.
Godzina lotu balony to koszt ok 1400-1600 zł i balon nie zawsze leci tam gdzie akurat byśmy chcieli. Polityk umówiłby się na placu X a wylądowałby gdzieś w szczerym polu i wyszedłby na durnia, którego wietrzyk zepchnął na manowce.
Dobrą reklamą byłby baner na stronie głównej WP, Interii czy Onetu gdzie codziennie wchodzi milka milionów internautów. Tylko taki banner to ok 100 tysięcy za dzień całego dnia wyświetlania. Oryginalnym pomysłem byłoby np. stworzenie poradnika (jakiegoś tam) gdzie polityk wdziewa strój roboczy i zasuwa jak większość uczciwie pracujących. To byłoby przekonujące, bo ludzie mają krótką pamięć i szybko zapominają o różnych aferach.
Ja uważam, że na kampanie nie powinno się wydawać ani jednej publicznej złotówki. Chcą mieć spoty to niech się zrucą wewnątrz partii i kupią sobie czas antenowy jak zwykłą reklamę. A 30 sekund reklamy w zależności od pory dnia to od 50 do 90 tys. złotych netto. Łatwo jest szastać cudzymi pieniędzmi.
Spoty radiowe też do najtańszych nie należą. Pół minuty w dobrym czasie antenowym to nawet 20 tysięcy zł. Jak na radio które słucha się mimowolnie i informacje się zlewają to dość drogo. A ile kosztowali nas posłowie i senatorowie? Dużooo.
560 osób *20 tys. zł (dieta+biuro)*12 miesięcy * 4 lata = ok 538 mln zł Do tego trzeba dodać europosłów i liczne zwroty kosztów. Tak że może to być nawet 1 mld zł. Za takie pieniądze można by utworzyć sporo miejsc pracy, choćby poprzez wspieranie przedsiębiorczości.