Najlepsze w tym wszystkim, a może tragiczne, jest nie stanowisko PIP tylko to co sądzi o tych przepisach.
A sądzi tak, że wiążącej interpretacji nowych przepisów może dokonać tylko sąd.
Przecież to jest jakaś paranoja. W jednej firmie PIP powie, że jest ok, a w drugiej tuż obok będzie się spierać.