-
Najważniejsze to dobrze znać własne dziecko, rozmawiać z nim, poznac jego znajomych. Jeśli nam ufa to i my będziemy mogli zaufać jemu. Chociaż to co napisałam dotyczy w zasadzie imprez w domu, ale tez i w klubie... Ja w każdym razie nie bałam się imprezy domowej i moje dziecko mnie nie zawiodło.
Cytuj
-
-
Ja ufam mojemu dziecku i nie wyrzucałam mu, ze sprawiło mi zawód, bo jakis jego kolega w zamieszaniu zabawy wpad na głupi pomysł, któremu nie mozna było zapobiec. Ale dla mnei to był dowód na to, że osiemnastolatkowie to jeszcze nie są do końca dorośli, odpowiedzialni ludzie i warto to brac pod uwagę...
Cytuj
-
Zgadzam sie z Tobą, Vesna. Zreszta ochlapane ściany to nić groźnego, gorzej gdyby komus wpadł do głowy głupi pomysł zagrażający jemu i innym uczestnikom imprezy. Młodzież wtedy już tak bardzo chce być dorosła, oczywiście pojaawia się alkohol i postrzelonych pomysłów im nie bralkuje... A w takim klubie przynajmniej ktos czuwał żeby nic im sie nie stało.
Cytuj