15 lut 2014, 21:59 (ostatnio zmieniony przez autora 15 lut 2014, 22:02, w całości zmieniany 1 raz)
Z racji, że mamy dwójkę małych dzieci, raczej wykluczyliśmy, że Dzień Świętego Walentego spędzimy poza domem. Postanowiłam przygotować zatem kolację - oczywiście afrodyzjak - krewetki w sosie śmietanowo - czosnkowym, kupiłam białe półsłodkie wino. Zjedliśmy kolację przy świecach, potem obejrzeliśmy film - bardzo kameralnie, bardzo przyjemnie, bardzo miło.

I nie żałuję, że nie wyszłam w ten dzień do zatłoczonej restauracji, do pełnego ludzi kina czy na imprezę, gdzie pełno młodych pijanych dzieciaków.