Czasem chlamydioza ma takie objawy jak astma i jest z nią mylona. Często występuje zmęczenie, przewlekłe zmęczenie, obniżona odporność, objawy jak przy problemach krążeniowych (podwyższony puls) no i to cholerne drapania gardła i kaszel.
U mnie na początku lekarz stwierdził zapalenie migdałków. Miałam też ciągle pozatykane zatoki. Dopiero jak powiedziałam o bólach stawów to lekarz wysłał mnie na wymaz z gardła no i wyszedł dodatni na chlamydię pneumonię. Dostałam klacid, czy jakoś tak, na razie jestem w drugim tygodniu leczenia. Na razie jakby lepiej, ale może to efekt placebo tak bardzo chciałabym już być zdrowa.
Zwyczajowo kuracja to użycie dwóch antybiotyków, i tak po braniu klacidu przepisuje się np. doxycyclinum. Należy pamiętać o wspomaganiu odporności np. echinaceą albo groprinosinem.
Ja miałam chlamydię przez kilka miesięcy, a mój mąż i 3 letni syn nie zarazili się ode mnie. To jest dziwne. Jak jest przeziębienie, grypa to najcześciej wszytkich brało, a to badziewie tylko mnie dorwało na szczęście. Może to też kwestia odporności, może mąż i syn są bardziej odporni.
Jestem lekarzem, choć nie specjlizuję się w chorobach wewnętrznych, ale dużo czytałam i słyszałam na temat omawianej choroby. Rozmawiałam też z kolegą laryngologiem, który dużo na ten temat wie i podzielę się z Wami tym czego się dowiedziałam tu i tam. Objawy są różne, ale można wyliczyć a nawet uszeregować w kolejności występowania: - obniżony poziom leukocytów, ale nie odczuwalnie na codzień - zaburzenia snu - infekcja gardła i różne grypopodobne objawy - chroniczny kaszel - drętwienie różnych części ciała - drgania powiek - powiększone węzły chłonne - bóle mięśni i stawów - podwyższone tętno - ból mostka przy oddychaniu i płytki oddech
Oczywiście nie wszystkie te objawy muszą występować u każdego z chlamydią, ale ta lista objawów jest sporządzona na podstawie obserwacji wielu przypadków.
Miałem większość z powyższej listy. Mi w moim przypadku najbardziej doskwierała zadyszka, uczucie zbyt płytkiego oddechu, lekarz to nazwał dyskomfortem oddechowym. Uwaga, niczym się nie leczyłem i samo mi przeszło po 3 miesiącach