Wiem o czym mówicie, ja przed swoim ślubem całe lato miałam schrzanione, bo tak mnie bolały zęby (wszystkie górne) W ogóle nie mogłam pić zimnego, nie jadłam żadnych owoców, nawet czasem jak mówiłam to mnie strasznie bolały! Dentystka mi sprowadziła taką drogą pastę, którą się nie myło normalnie tylko nakładało na kilka minut na zęby i czekało się kilka minut, a potem dopiero myło szczoteczką. Ta pasta normalnie uratowała mi życie, bo po jakichś dwóch miesiącach kuracji ból ustąpił. Potem zaczęłam używać Sensodyne i kupuję ją cały czas. Jest ok, ale jak próbuję się przestawić na inną pastę to problem wraca, po kilku dniach znów zaczyna boleć. Więc chyba jestem skazana na te paste do końca życia